• Link został skopiowany

Spowiedź pracownika TVP. Mówi, co dzieje się na Woronicza. "Niektórzy zacierają ręce" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Od kilku dni w Telewizji Polskiej ma miejsce prawdziwa rewolucja. Na ten temat anonimowo wypowiedział się pracownik stacji. Wyznał, co dzieje się obecnie na Woronicza.
Spowiedź pracownika TVP. Mówi, co dzieje się na Woronicza. 'Niektórzy zacierają ręce' [PLOTEK EXCLUSIVE]
fot. Agencja Gazeta.pl

Rewolucja w Telewizji Polskiej nadal trwa. Nowy minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał zarząd TVP. Niedługo później, bo 20 grudnia około 11:00, serwis TVP Info przestał nadawać. Zaledwie dzień później zamiast "Wiadomości" widzowie mieli okazję zobaczyć nowy program - "19:30". Niektórzy cieszą się z tych decyzji, inni wciąż protestują pod siedzibą na Woronicza. W obliczu afery głos zabrał pracownik Telewizji Polskiej. W rozmowie z Plotkiem wyznał, jak sytuacja wygląda z jego perspektywy.

Zobacz wideo Zanim dostał się do siedziby TVP, został przepchany. Morawiecki: Jestem tu, by bronić praworządności

Pracownik zdradził, jak wyglądała praca w Telewizji Polskiej. Odniósł się do ostatnich afer

Jeden z pracowników Telewizji Polskiej zabrał głos w sprawie obecnej sytuacji na Woronicza. W rozmowie z Plotkiem początkowo nie szczędził mocnych słów. "Mam takie poczucie, że jedne świnie zastąpią inne. TVP powinna być prywatna. Część pracowników, jak to się działo, wyszli ze swoich ciepłych biur na antresole tam przy flagach i kręcili telefonami to, co się dzieje" - wyznał. Dodał, że duża część pracowników nadal nie wie, co ma robić. Osoby w biurze z różnych działów nie posiadają informacji na temat zwolnień i swojej przyszłości w firmie. Podkreślił, że nie wszyscy pracownicy zostali zatrudnieni w trakcie rządów PiS-u, tylko znacznie wcześniej. Więcej zdjęć znajdziecie w galerii na górze strony.

Kto zostanie wymieniony i od kiedy? Zwłaszcza, że do końca miesiąca jest jeszcze dużo pracy do wykonania. Taka księgowa na przykład to nawet nie wie, od kogo ma teraz podpisy brać, by się pozbyć dokumentów i lecieć dalej z pracą. To samo dział prawny. Oni znają się doskonale na prawie i w większości są apolityczni. W sekretariatach ludzie pracują od czasów rządów SLD (...) - wyznał pracownik Telewizji Polskiej.
TVP
TVP Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl

Pracownik Telewizji Polskiej wyznał, co dzieje się na Woronicza. Nie szczędził słów

Pracownik TVP w rozmowie z Plotkiem dodał, że dużo zatrudnionych osób tylko czekało na zmianę zarządu. Dla niektórych będzie to szansa na więcej. Dodał, że część pracowników było już w podobnej sytuacji. "Oczywiście niektórzy zacierają ręce, bo jak przyjdą ich znajomi wyżej, to inaczej ich rozlokują. Przeczekali te osiem lat w małych pokoiczkach z czajniczkami. Ogólnie to około 80 proc. pracowników TVP to ludzie, którzy już niejedną zmianę przeżyli" - mówił. Podkreślił, że póki co atmosfera na Woronicza jest bardzo nerwowa. Nie zmienia to faktu, że powoli rozpoczyna się "nowy vibe". Pracownik TVP jest również przekonany, że spora część personelu się nie zmieni. ZOBACZ TEŻ: Magda Mołek zapytana o powrót do TVP. "Nigdy nic nie spadło mi z nieba"

Niby wszyscy wiedzieli, że będzie zmiana, ale ten teatrzyk, który jest teraz, ludzie oceniają raczej podejrzliwie. Tak naprawdę musieliby spalić ten budynek i wywalić wszystkie córki, żony, kuzynów tych ludzi co tam pracują od lat. Bo tylko jakieś flagowe osoby się zmienią - mówił w rozmowie z Plotkiem.

Przypominamy, że trwa plebiscyt Plotka i Radia Złote Przeboje. Możesz zdecydować, kto zdobędzie JUPITERA ROKU w siedmiu kategoriach. W kategorii Stylowa Gwiazda Roku nominowane są: Agnieszka Woźniak-Starak, Julia Wieniawa, Monika Olejnik, Małgorzata Rozenek i Joanna Przetakiewicz. GŁOSUJ TU!

TVP
Fot. Grzegorz Dąbrowski / Agencja Wyborcza.pl
Więcej o: