21 grudnia widzowie TVP1 zobaczyli nowy serwis informacyjny na miejsce "Wiadomości" pt: "19:30". Tak jak było zapowiadane, widzów nie powitała stara gwardia, w skład w której wchodziła np. Danuta Holecka czy Edyta Lewandowska. Tym razem do widzów przemówił Marek Czyż w zupełnie odmienionym serwisie informacyjnym, który tym razem nie szczuł na nikogo, tak jak to miało miejsce w ostatnich latach w "Wiadomościach" za rządów PiS. Po programie pokusiliśmy się o telefon do Danuty Holeckiej, by zapytać ją, czy oglądała nowe dzieło jej byłego pracodawcy i co o nim sądzi. Co usłyszeliśmy?
Dotychczas nie było problemu, by skontaktować się telefonicznie z Danutą Holecką. Tymczasem gdy zadzwoniliśmy do niej tuż po nowym wydaniu odświeżonych "Wiadomości", zaskoczyliśmy się. Nagle jej numer przestał odpowiadać. "Osoba do której dzwonisz, ma wyłączony telefon, lub jest niedostępna. Powiadomimy cię, gdy pojawi się ponownie" - usłyszeliśmy za każdym razem, gdy kilkukrotnie wybieraliśmy numer prezenterki.
Danutę Holecką w ostatnich latach z TVP łączyły dwie umowy - jedna B2B w ramach działalności gospodarczej o nazwie D.D.H. Studio "V" za prowadzenie 10-11 wydań "Wiadomości" w miesiącu (miała za to zgarniać 50 tys. zł miesięcznie) oraz druga za etat szefowej "Wiadomości" w TVP (tu miesięczne wpływy to 20 tys. zł brutto). Prezenterka, rozwiązując ostatnio te umowy, miała uciekać od zwolnienia dyscyplinarnego. Ponadto media pisały, że liczyła na sowitą odprawę. Jednorazowo na jej konto miała wpłynąć suma za okres wypowiedzenia umowy. Miała to być kwota nawet za 12 miesięcy, a więc 600 tysięcy złotych. Prezenterka zabrała w tej sprawie głos. Ostatni raz "Wiadomości" prowadziła 8 grudnia.
Podpisując dokumenty związane z wypowiedzeniem na początku grudnia, zrezygnowałam z dziewięciomiesięcznego odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji. Więc nie dostanę tych ogromnych pieniędzy. Miałam w umowie taki zapis, ale zrezygnowałam z niego sama. Taka jest prawda. Są też tacy, którzy bardzo "troszczą się" o moje rozczarowanie, kiedy nowa władza zatrzyma te wypłatę. No więc rozczarowania nie będzie" - grzmiała na Wirtualnych Mediach.