Pod koniec roku w Zakopanem zaśpiewa plejada gwiazd. Usłyszymy Blankę, Marylę Rodowicz, Edytę Górniak i wiele innych sław. Na scenie TVP wystąpią ponadto Leon Myszkowski jako część duetu Mike & Laurent, a także Tomash, który nie kryje euforii wskutek metamorfozy, jaka zachodzi u publicznego nadawcy w związku z nowym rządem. "Nowa władza to wróciłem do TVP. Do zobaczenia na Sylwestrze Marzeń w Dwójce" - napisał na Threads. Tę wypowiedź skomentował syn Steczkowskiej. "Tak się składa, że umowy na Sylwestra Marzeń były podpisywane wcale nie za nowej władzy. Nieładnie wprowadzać ludzi w błąd, a jeśli ma się problem z uwiarygodnieniem uczestnictwa w wydarzeniu, to lepiej milczeć lub z takiego udziału zrezygnować. I niezależnie od opcji politycznej, którą się popiera, to takie są fakty" - oznajmił Myszkowski. Na tym jednak nie zakończyła się wymiana zdań między młodymi muzykami.
Na scenie TVP od lat występuje Justyna Steczkowska, a od pewnego czasu także jej syn. Ten spełnia się w roli DJ'a i co ciekawe, pracuje nad eurowizyjnym utworem. Widzieliśmy go już na zeszłorocznej imprezie sylwestrowej w górach i najwidoczniej spodobało mu się występowanie na Sylwestrze Marzeń. Inny z gwiazdorów tegorocznego wydarzenia postanowił nagłośnić fakt, że Myszkowski występował na deskach TVP długo przed zmianą władzy. Przy okazji wbił mu szpilę. - Przynajmniej nie mam na sumieniu występowania w TVP podczas największej propagandy, a zgodziłem się na Sylwestra, bo i tak wszyscy wiemy od 15 października, że telewizja się zmieni - powiedział w rozmowie z Plotkiem. Wygląda na to, że między artystami zapanowała nieco wroga atmosfera.
Tomash to wokalista, który wcześniej był członkiem boysbandu 4Dreamers. Po rozpadzie grupy postawił na karierę solową. Ma na koncie już kilka singli, z których słuchaczom najbardziej spodobał się utwór "Ciała". Jego najnowszy singiel "Nie po drodze" ukazał się trzy tygodnie temu.
Radek Kobiałko przyjrzał się procedurom, wedle których organizowana jest impreza sylwestrowa publicznego nadawcy. "Rzecz w tym, że większość wykonawców nie ma umów. Nie wiem, czy ma ją Maryla. Jeśli Sylwester Marzeń będzie odwołany, to nikt nie dostanie kasy. A jeśli się odbędzie, to też każda umowa będzie oglądana dziesięć razy, zanim ktoś wypłaci pieniądze. Po kontroli NIK-u poszły wnioski do prokuratury. Tam jednym z głównych zarzutów było to, że według niewłaściwych procedur były przygotowywane umowy i płatności związane z sylwestrami. Jeden z zarzutów dotyczy tego, że wykonawcom, w tym gwiazdom zagranicznym, o ile pamiętam chodziło o Black Eyed Peas, zapłacono przed imprezą. To jest niezgodne z procedurą. Więc teraz, jeśli ktoś honorarium dostałby przed imprezą, to byłoby niezgodne z procedurą i musiałby oddać te pieniądze. A jak nie dostanie przed eventem, to nie może mieć pewności, że dostanie po" - wyznał w rozmowie z nami. Po zdjęcia dotyczące tematu zapraszamy do galerii.
Przypominamy, że trwa plebiscyt Plotka i Radia Złote Przeboje. Możesz zdecydować, kto zdobędzie JUPITERA ROKU w siedmiu kategoriach. W kategorii Stylowa Gwiazda Roku nominowane są: Agnieszka Woźniak-Starak, Julia Wieniawa, Monika Olejnik, Małgorzata Rozenek i Joanna Przetakiewicz. GŁOSUJ TU!