13 grudnia zorganizowano spotkanie prasowe promujące najnowszy serial obyczajowo-kryminalny w reżyserii Borysa Lankosza "Grzechy sąsiadów", który można będzie oglądać w Polsat Box Go. Podczas wydarzenia nie mogło zabraknąć aktorów, którzy wcielają się w głównych bohaterów, a więc między innymi Sebastiana Fabijańskiego, Marty Żmudy Trzebiatowskiej, Pawła Małaszyńskiego czy Marianny Zydek. Aktorzy świetnie się bawili. Wyjątek stanowił rapujący aktor, który nie tylko wyglądał na przygnębionego, ale też zaczął mówić o ostatnich niepowodzeniach.
Sebastian Fabijański ma za sobą trudny czas. Aktor, który próbuje swoich sił także jako raper i malarz, jakiś czas temu zapragnął zaistnieć jako uczestnik walk Fame MMA. Niestety, w tej dziedzinie delikatnie mówiąc, nie radził sobie najlepiej. Wystarczy wspomnieć, że jego ostatnia walka trwała 11 sekund. Po tym jak otrzymał cios, nie chciał dalej walczyć i pojedynek przerwano. Aktor później tłumaczył się: Głupieję w tym oktagonie. Dzieją się tam dziwne rzeczy. Jakby urywał mi się film - mówił w rozmowie z firmą bukmacherską Betclic, cytowany przez Sport.pl. Teraz Fabiański znów postanowił nawiązać do swoich porażek. Miało być zabawnie, ale nie wyszło.
Lubię grać takich bohaterów, którzy wyglądają na cwaniaków, a tak naprawdę są totalnie bezbronni i w sytuacjach skrajnych rozkładają ręce. Z tą bezbronnością, taką niemocą każdy człowiek musi się zderzyć w pewnym momencie swojego życia. To się dzieje i jedyne co możemy, to reagować emocjonalnie. Zawsze starałem się tych rzekomych twardzieli budować - zresztą ostatnio to pokazałem w Fame MMA - powiedział.
Po tych słowach zaczął się nerwowo śmiać. Warto zwrócić uwagę, że kiedy Fabiański gorzko z siebie żartował, na jego ramieniu pojawiła się dłoń Marty Żmudy Trzebiatowskiej. To jednak niejedyny moment, w którym aktorka próbowała pocieszać kolegę po fachu.
Prowadząca rozmowę podsumowała, że wszystkie kobiety kochają wrażliwych i męskich facetów. Po tych słowach aktor znów się uśmiechnął, a po chwili spojrzał w ziemię. Następnie znów chciał zabłysnąć humorem, ale wyszło niezręcznie. - To nie rozumiem, dlaczego mnie nie kochają - powiedział, w ten sposób nawiązując niejako do swojego rozstania z Maffashion. Z pocieszeniami ruszyła wówczas Żmuda Trzebiatowska. - Sebastian, wszystko się ułoży. Nie martw się - powiedziała. Fabijański podziękował za słowa wsparcia. Całą sytuację możecie obejrzeć na nagraniu, które znajduje się w górnej części artykułu.
Komentarze (14)
Fabijański żali się, że jest niekochany, Żmuda Trzebiatowska musiała go pocieszać! Wszystko nagraliśmy
Ch... mu w rafalala!