Ryan O'Neal z pewnością znany jest publiczności, która podziwiała jego talent w takich produkcjach jak "Papierowy księżyc" czy "Love Story". Swój najlepszy okres gwiazdor przeżywał w latach siedemdziesiątych. Międzynarodowy rozgłos przyniósł mu udział w telewizyjnym show "Peyton Place". Informację o śmierci aktora do mediów przekazał jego syn Patrick. Więcej zdjęć Ryana O'Neala znajdziesz w galerii na górze strony.
Syn aktora opublikował na swoim profilu na Instagramie ostatnie pożegnanie swojego ojca. "Mój tata odszedł dziś w spokoju ze swoim kochającym zespołem u boku, który wspierał go i kochał tak, jak on nas. Był moim bohaterem. Zawsze go podziwiałem. Kiedy urodziłem się w 1967 roku, mój tata był już gwiazdą telewizyjną w "Peyton Place". Tam poznał moją mamę, Leigh Taylor-Young i około dziewięć miesięcy później urodziłem się ja. Mój tata stał się międzynarodową gwiazdą filmową dzięki roli w "Love Story" na początku lat 70. On zmiażdżył tę dekadę. Grał w takich filmach jak: "Co słychać, doktorze?", "Papierowy księżyc", "Barry Lyndon", "O jeden most za daleko" czy "The Main Event". Jest legendą Hollywood. Kropka" - napisał w poście Patrick O'Neal.
U gwiazdora Hollywood zdiagnozowano dwukrotnie raka. Najpierw była to przewlekła białaczka, o której dowiedział się w 2001 roku. Później, w 2012 roku lekarze poinformowali go o raku prostaty. Nazwanie aktora "legendą Hollywood" nie jest w żadnym stopniu przesadą. Ryan O'Neal zagrał w ponad 60 filmach i serialach. Występ w "Love Story" przyniósł mu nominację do Oskara. O'Neal ma za sobą dwa małżeństwa i jeden długi związek. Był ojcem czwórki dzieci. ZOBACZ TEŻ: Elżbieta Sommer nie żyje. Słynna Chmurka z TVP miała 87 lat