Szymon Hołownia zyskał sławę dzięki prowadzeniu "Mam talent!". Niedługo później prezenter zmienił ścieżkę kariery i obrał zupełnie inny kierunek. Od niedawna zajmuje się polityką. Nowy marszałek Sejmu bez wątpienia wzbudza ogromne emocje. Na temat jego poczynań chętnie wypowiadają się dziennikarze, eksperci i różnorodni współpracownicy. Szymon Hołownia dobrze prezentuje się w Sejmie. Jego wypowiedzi niemalże od razu zostają wychwytywane przez internatów, a następnie są często powtarzane lub cytowane. Ostatnio marszałek Sejmu znowu zaskoczył jedną z nich. Tym razem postanowił wbić szpilę prezydentowi Andrzejowi Dudzie.
Na YouTubie pojawiło się nagranie, w którym Szymon Hołownia prezentuje budynek Sejmu. Towarzyszy mu w tym Mikołaj Kałuszko z Wszechnicy Sejmowej. - Nad jednymi był napis "Tak", nad drugimi "Nie". W szczególnie ważnych głosowaniach, w czasach II Rzeczpospolitej, posłowie przechodzili odpowiednimi drzwiami, w zależności od tego, jaki głos chcieli oddać - zaczął opowiadać Kałuszko. Marszałek nie mógł pozostawić tej wypowiedzi bez wyważonego komentarza. - Teraz byłoby to nieeleganckie, bo tabliczka z napisem "Nie" znajdowałaby się pod lożą pana prezydenta. Mogłoby się zrobić takie wrażenie, że prezydent stale mówi: nie. Na przykład stale wetuje ustawy. Nie chcielibyśmy takich konotacji - rzucił Hołownia. Chwilę później były prezenter "Mam talent!" pokazał miejsce, w którym zazwyczaj siada głowa państwa. Szczególną uwagę zwrócił na specjalną kotarę, która znajduje się nad fotelem. - Nie ma mechanizmu zasłaniania tej kotary, że nagle po naciśnięciu jakiegoś guzika pan prezydent zniknie nam z widoku? - kontynuował żartobliwie. Zaraz po tym usłyszał jednak, że nic takiego się nie stanie. - Dobrze... Moje państwowe sumienie odetchnęło z ulgą - skwitował.
Na koniec Mikołaj Kałuszko podzielił się pewną ciekawostką. - Z kuchni sejmowej mogę powiedzieć, że ma tam prezydent małą wtyczkę przy sobie, tak że może ładować telefon, kiedy słucha - wyjawił. Odpowiedź Szymona Hołowni pojawiła się błyskawicznie. - Ach tak... ale po co miałby to robić? Przecież on wtedy słucha sali. A, już wiem! Żeby oglądać transmisję z obrad, ze swoim udziałem, na kanale sejmowym na YouTube - stwierdził. Po czym dodał, że ostatnimi czasy sejmowy kanał na platformie cieszy się coraz większą popularnością. - Jest tam już ponad 300 tys. obserwujących i mam nadzieję, że ta liczba jeszcze wzrośnie, bo bardzo nas to cieszy, że interesujecie się państwo demokracją i sercem tej demokracji, którym jest właśnie sejmowa sala - podsumował.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Nie żyje Agnieszka Maciąg. Znana modelka i pisarka miała 56 lat
Nowy kolor włosów Wieniawy dodał jej lat? Fryzjer gwiazd mówi wprost
Agnieszka Kaczorowska 26 listopada zabrała głos ws. "Klanu". Postawiła sprawę jasno
Agnieszka Maciąg kilka miesięcy przed śmiercią poinformowała o chorobie. Już wcześniej się z nią zmagała
Maciąg i Wolański zmagali się z poważnym kryzysem. "Z pozoru idealnie, a wewnątrz..."
Agnieszka Maciąg urodziła córkę po czterdziestce. "Mówiono, że ciąża w tym wieku może być zagrożona"
Żona Piotra Adamczyka szczerze o leczeniu niepłodności. Karolina Szymczak nadaje ze szpitala: Czekamy na cud
Posągowa Krupa, Opozda z ciekawym detalem. U Rozenek na evencie świetnie zagrały dodatki
Nie żyje aktor znany m.in. ze "Świata według Kiepskich". Miał 94 lata