Szymon Hołownia zyskał dużą popularność dzięki "Mam talent!", który prowadził w latach 2008-2019. Od tego czasu - według stylistki - jego styl zmienił się diametralnie i można go podzielić na trzy etapy. Według ekspertki, z którą rozmawiał Plotek - Ewy Rubasińskiej-Ianiro, nowy marszałek Sejmu odrobił perfekcyjnie lekcje z prezencji, a tym, jak wygląda, okazuje teraz szacunek swoim wyborcom i osobom, które powierzyły mu zaszczytną funkcję w parlamencie.
Według stylistki, którą poprosiliśmy o komentarz, to jak Hołownia prezentował się w czasach programu TVN, a jak wygląda teraz w Sejmie, to dwa różne światy. Dziś jest dojrzale i elegancko, kiedyś było rozrywkowo i bardziej na luzie. - Szymon przeszedł wielką metamorfozę. Jego wizerunek ewoluował wraz z kolejnymi wyzwaniami, które podejmował w życiu. To książkowy przykład tego, jak komunikować swoje miejsce w społeczeństwie, bo on zawsze był publicznie świetnie ubrany do okazji - mówi Plotkowi stylistka gwiazd, Ewa Rubasińska-Ianiro i rozkłada styl Hołowni na czynniki pierwsze.
Ekspertka podkreśla, że jego wizerunek z "Mam talent!" to zasługa nie tylko stylistów programu, ale przede wszystkim reżysera i nie musiał być zgodny z tym, jak prezenter wyglądał wtedy poza kamerami. - To nie był Szymon Hołownia ubrany tak, jak na co dzień, bo tak naprawdę na tamtym etapie nie wiemy, jak prezentował się w nieoficjalnych sytuacjach. Ten program pokazywał młodego mężczyznę, inteligentnego, bystrego, który jest skrzydłowym i może trochę więcej. Było trochę casualowo, trochę klasycznie, ale generalnie zawsze z nutką luzu. Nawet podczas odcinków na żywo, gdy z Marcinem Prokopem byli bardziej oficjalni, ich garnitury nie były w dress codzie dyplomatycznym i restrykcyjnym, który jest w biznesie. To był dress code z show-biznesu, czyli bardziej rozrywkowy i mniej zobowiązujący - słyszymy.
Po tym, jak Szymon Hołownia wyglądał na antenie TVN, można było odnosić wrażenie, że w duecie Prokop-Hołownia, głównym prowadzącym był Marcin, a rola Szymona sprowadzona była do wspierającego i tego bardziej na luzie. Dlaczego? Ubrania Szymona były wprawdzie bardzo podobne do tego, co miał na sobie Prokop, ale jednak jak się przyjrzymy, to mniej formalne. Jeżeli oboje występowali w polówkach, to proszę zauważyć, że Hołownia miał je bardziej kolorowe. Prokop sięgał po stonowaną klasykę, co podkreślało różnicę między nimi, o której mówię - opowiada Plotkowi Ewa Rubasińska-Ianiro.
Według ekspertki wizerunek Szymona Hołowni zaczął ewoluować, gdy wszedł do świata polityki i założył swój ruch. - Już wtedy dało się zobaczyć, że z polówek wszedł w koszule i marynarki. Nie były jeszcze wtedy tak bardzo formalne, jak teraz, ale jednak już jego wizerunek szedł w kierunku komunikowania innej pozycji, na której był. Bardziej poważnej i niezwiązanej z show-biznesem.
Poszedł w kierunku bardziej klasycznym i komunikował, że nie jest już śmiesznym prowadzącym z ekranu telewizora, a zaczyna być poważnym politykiem. Jego kolory zaczęły być bardziej stonowane, ale jeszcze nie tak stricte formalne, jak teraz. Ten wizerunek utrzymywał przez ostatnie lata, ale nowa funkcja w Sejmie postawiła przed nim kolejne wyzwania i zmiany - mówi nam Ewa Rubasińska-Ianiro.
- Teraz patrząc na to, że Szymon Hołownia jeszcze bardziej skrócił włosy, założył też okulary, które w naszym postrzeganiu dodają powagi i mądrości, można powiedzieć, że tymi trikami dba już o każdy, nawet najmniejszy detal. To już wyższa szkoła jazdy. Okulary kojarzą się z bardziej zaawansowanym wiekiem, a mimo wszystko wiek jest stereotypowo kojarzony z większą mądrością życiową. Tymi zabiegami wzbudza większe zaufanie i wygląda na osobę bardziej rzetelną w swojej pracy. To nie przypadek, a przemyślana strategia - ocenia stylistka gwiazd.
Garnitury, marynarki, wszystko to, co nosi, jest spersonalizowane i świetnie dopasowane do jego figury. Widać w tym rękę dobrego krawca. To jest szyte na miarę z bardzo dobrym wynikiem. Nie jest łatwo ubrać osoby, które nie mają bardzo rozbudowanych ramion i nie mają mocnej postury, a są drobniejsze jak Szymon. Dbałość o szczegół i detal jest bardzo ważna, bo wszyscy mają w sejmie ciemne garnitury i trudno się wyróżnić. Szymon zdaje sobie sprawę, że każdy dopracowany detal działa na jego korzyść, przez co zostawia wiele osób w tyle. Nie epatuje markami, co też mu służy - stwierdza.
Szymon Hołownia chce za kilka lat zostać prezydentem? W ocenie stylistki, z którą rozmawiamy, jego wizerunek na pewno na to wskazuje. Na razie z dnia na dzień wzbudza coraz większą sympatię innych, a to może mu w przyszłości bardzo pomóc, gdyby chciał ponownie ubiegać się o urząd najważniejszej osoby w państwie. - On doskonale wie, co robi. Dbając już o wszystko, Szymon Hołownia jeszcze bardziej podkreśla, jak wielki jest jego szacunek do osób, którym służy. To też wyraz szacunku dla tych, którzy go wybrali na marszałka Sejmu. Ludzie to docenią i on na tym może jeszcze wiele zbudować. Hołownia jest przygotowany do swojej nowej funkcji w każdej kwestii. Bycie zadbanym wzbudza większy szacunek, zaufanie i to strzał w dziesiątkę. Mogę podsumować, że Szymon odrobił świetnie lekcje. Ma perfekcyjnie przemyślany wizerunek, myślę, że docelowo na prezydenta. Moim zdaniem to nie jego ostatnie słowo w sprawach wizerunkowych. Jest jednym z bardziej elegancko ubranych polityków i wiele osób powinno brać z niego przykład. Brawo - podsumowuje stylistka, Ewa Rubasińska-Ianiro.
Przemianę Szymona Hołowni pozytywnie odbiera też inna stylistka zapytana o to przez Plotka. Joanna Kopaczyńska komentuje: - Styl pana marszałka Szymona Hołowni zdecydowanie ewaluował wraz z jego zmianą profesji. Co prawda, zawsze oscylował wokół stonowanej klasyki, ale od kiedy rozpoczął swoją działalność w polityce, świadomie wybiera kolory i kroje, które kojarzą się z profesjonalizmem i elegancją, takie jak granat, biel, burgund, czarny czy brąz. Świetnym zabiegiem wizerunkowym jest dodanie subtelnych okularów, które kojarzą się z inteligencją, której panu Szymonowi zdecydowanie nie brakuje, co słychać w jego błyskotliwych komentarzach w sejmie. Na pewno kierunek klasycznej elegancji, idącej delikatnie w kierunku Old Money, pomaga mu osiągnąć wizerunkowy cel - mówi nam druga ekspertka.