• Link został skopiowany

Jedzenie z Żabki od Sanah dzieli TikToka. Jak jest z jego smakiem? Sprawdziliśmy. Sprzedawczyni straszyła... [OPINIA]

Czy jedzenie od Sanah warte jest wydania ok. 35 złotych (z aplikacją Żabki 29,70 zł)? Moje kubki smakowe miały okazję się o tym przekonać. I choć po internetowych recenzjach uczucia miałem dość mieszane, sam jestem pozytywnie zaskoczony - stwierdza dziennikarz Plotka, Bartosz Pańczyk.
Dziennikarz Plotka spróbował jedzenia Sanah.
Jak smakują przekąski z Żabki od Sanah? Sprawdziliśmy. Fot. Plotek exclusive / tiktok.com/@zabkapolska

Dopiero co pisałem, że "Uczta na wynos" od Sanah, według jednego z pracowników Żabki, nie sprzedaje się wyśmienicie i przeterminowana ląduje na śmietniku, co zostało uwiecznione na zdjęciach. Po naszym tekście przedstawiciele Żabki informowali nas, że przypomnieli wszystkim franczyzobiorcom, jak należy utylizować produkty, które są po terminie ważności. Minęło kilka dni i co? Wygląda na to, że ich komunikat nie dotarł do wszystkich. Obejrzawszy niezliczoną liczbę tiktoków z recenzjami produktów od piosenkarki stwierdziłem, że najwyższy czas na własnej skórze przekonać się, o co tyle hałasu. Tym bardziej że zdania są podzielone i trudno jednoznacznie stwierdzić, kto w tej dyskusji ma rację. Czy jest tak źle, jak piszą niektórzy, a może wręcz przeciwnie? Pracowniczka jednej z Żabek w Warszawie ze Starego Miasta nie miała dla mnie na wstępie dobrych informacji.

Zobacz wideo Justyna Steczkowska chodziła głodna, bo nie było ją stać na jedzenie

Z produktów Sanah najlepsza jest sałatka? Tak usłyszałem w sklepie

Od niedawna w popularnej sieci sklepów spożywczych można znaleźć aż trzy przekąski, pod którymi podpisuje się Sanah: focaccini (ananas, szynka, mozarella, papryka), sałatkę z kuskusem i kanapkę z szynką z indyka. Wszystko to - dość oryginalnie - z nutką róży. - Pan tak na serio chce aż trzy te rzeczy? - usłyszałem przy kasie od sympatycznej, lecz zaskoczonej sprzedawczyni jednej z warszawskich Żabek. Gdy zapytałem o jej zdziwienie, usłyszałem, że z tego, co się zorientowała, to jedzenie Sanah kupują głównie dzieci dla śmiechu na TikToka i jeśli ona ma coś polecać, to wybrałaby zdecydowanie co innego.

Zaciekawiony tematem zapytałem, jak w takim razie sprzedaje się "Uczta na wynos". Pani jej nie próbowała, ale sugeruje się tym, co widzi w sklepie i co czyta w internecie. - Tylko ta sałatka nie przynosi strat i rzeczywiście schodzi. A reszta szkoda gadać. Focaccini i kanapki trzeba wyrzucać, bo mało co schodzi i się psuje. Nie było dostawy bez straty i wylądowania w śmieciach - usłyszałem od pani sprzedawczyni. Rzeczywiście, sałatki w sklepie były trzy, a reszty rzeczy od Sanah - dużo więcej. Dopytywałem, dlaczego w takim razie w jej sklepie mimo wszystko nadal zamawiane są nierentowne produkty. - Bo nie mam wyjścia - skwitowała tylko i zaczęła obsługiwać kolejną osobę.

Jedzenie od Sanah nie jest wcale takie złe

Według słownika języka polskiego PWN jedna z definicji uczty to "bardzo przyjemne przeżycie". Czy można tak mówić w przypadku produktów od Sanah? Byłbym ostrożny w tego typu osądach. Jednak choć szału nie ma, to jej jedzenie w gruncie rzeczy się broni. Odnoszę wrażenie, że niektórzy mogą po nie nie sięgnąć przez falę negatywnych opinii z sieci. A niesłusznie.

Z ręką na sercu muszę przyznać, że rzeczywiście ze wszystkich przekąsek od piosenkarki najlepsza okazuje się aromatyczna sałatka z kuskusem, płatkami róż, cukinią, papryką i serem dojrzewającym z pesto szpinakowo-miętowym. Wszystkie składniki tworzą integralną całość i pasują do siebie do tego stopnia, że nic bym w niej nie zmienił. Gdyby nie płatki róży, byłoby wtórnie, a tak mamy coś, co może jako całość nie jest wybitne, ale za to przyzwoite i jednak dzięki wspomnianej róży dosyć oryginalne i inne. Poza tym wydajemy na to 9,90 zł, więc nie spodziewajmy się od posiłku czegoś rodem z ekskluzywnej restauracji z gwiazdką Michelin. Sałatka od Sanah spełnia swoją funkcję, czyli lekkiej, smacznej przekąski. Bo czy ktoś w Żabce szuka wyrafinowanych dań?

Na drugim miejscu stawiam kanapkę z szynką, serkiem śmietankowym, warzywami i ketchupem o smaku różanym. Spodziewałem się w jej przypadku czegoś o smaku tektury, jak to zazwyczaj bywa w tego typu trójkątnych kanapkach sprzedawanych na stacjach benzynowych czy w spożywczych sieciówkach. Tymczasem chleb od piosenkarki - razem z dodatkami - tworzy soczystą przekąskę, co mnie bardzo zaskoczyło. A nutka róży nie przeszkadza i rzeczywiście jest tylko lekko wyczuwalnym muśnięciem podniebienia, dodającym całości serwowanego przysmaku czystej finezji. Jestem na tak!

Przekąski od Sanah z Żabki.
Przekąski od Sanah z Żabki.Dziennikarz Plotka spróbował jedzenia od Sanah. Fot. Plotek Exclusive

A co od Sanah jest najgorsze?

O ile po sałatkę i kanapkę Sanah mógłbym sięgnąć powtórnie, o tyle najgorzej z całej trójki prezentuje się według mnie focaccini. W tym przypadku niestety możemy mówić o suchej bułce i braku głębszego smaku, bo całość przytłacza ananas i w sumie czuć w kanapce głównie właśnie jego. Z taką jakością się zdecydowanie nie utożsamiam, ale może sympatycy pizzy hawajskiej będą mniej surowi i nawet ta propozycja wokalistki znajdzie swoich zwolenników? Nie zdziwiłbym się. Jakby nie było, koniec końców cieszę się, że sięgnąłem po produkty Sanah. Po recenzjach w internecie spodziewałem się dużo gorszej jakości tego, co przyszło mi jeść, a tu przyszło miłe zaskoczenie. Kolejny raz sprawdza się to, by nie sugerować się głosem innych i wyrobić sobie zdanie samemu. Moja opinia też nie jest wyrocznią, bo to tylko subiektywna ocena z wielką dozą dystansu (skrapiana nutką róży!). Mam tylko wrażenie, że gdyby za tymi przekąskami nie stała Sanah, nie byłoby takiego zamieszania, które w mojej ocenie jest niczym innym jak burzą w szklance wody. Jest wiele gorszych rzeczy podobnego typu, zalegających na półkach sklepowych. Ale one nie są sygnowane znanym nazwiskiem i nie przyniosą tiktokerom wieszającym psy na Sanah takiego rozgłosu. Warte przemyślenia.

Sałatka od Sanah.
Sałatka od Sanah.Dziennikarz Plotka spróbował sałatki z Żabki od Sanah. Fot. Plotek Exclusive

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: