Edyta Górniak z całą pewnością należy do grona kobiet, które nie boją się mówić tego, co myślą. Piosenkarka regularnie publikuje w mediach społecznościowych coraz to nowsze treści i informuje w ten sposób, co u niej słychać. Robi to jednak na swoich własnych zasadach. Ostatnio wokół Edyty Górniak zrobiło się głośno z powodu rzekomego konfliktu z Tomaszem Szczepanikiem. Artystów można było zobaczyć na planie "Rytmów Dwójki". Podobno piosenkarz powiedział wokalistce naprawdę mocne słowa, o czym poinformowała Plotka osoba z produkcji programu. Chodziło o rzekomo manieryczne zachowanie Edyty.
Gęsta atmosfera między Górniak i Szczepanikiem wyniknąć miała z odmiennego podejścia do pracy na planie. Podobno, gdy artystka zaczęła narzekać Szczepanik powiedział jej kilka ostrych słów. Ostatecznie w finałowym odcinku wygrał właśnie on w duecie z Anną Deko. Po ogłoszeniu wyników piosenkarz zamieścił w mediach społecznościowych przepełniony emocjami wpis.
To była "Noc komety", gwiazd i ich wielkich przebojów. I tak, zgadzam się, za kulisami był prawdziwy "zachrzan" i nie było tam świętych krów. Każdy - od realizatora dźwięku po gwiazdy - zasługiwał na szacunek. W imieniu swoim i Ani Deko dziękuję za każdy głos i wygraną! Dziękuję również całej ekipie technicznej, produkcji, realizatorom dźwięku, światła i wizji. Bez was ten program nie miałby takich rytmów. Wielką przyjemnością była praca ze wszystkimi artystami, którzy wzięli udział w tym pięknym, muzycznym projekcie. Wygrała muzyka - napisał na Instagramie Tomasz Szczepanik.
Edyta Górniak przez długi czas nie odnosiła się do nieprzyjemnej sytuacji. Wolała po prostu milczeć. Medialne domysły zmusiły ją jednak do przedstawienia swojej perspektywy. Gwiazda polskiej sceny muzycznej wypowiedziała się krótko, lecz dosadnie. Z zamieszczonego przez nią wpisu wyraźnie wynika, że nie chce się kłócić. "Na intrygi, złośliwości, kłamstwa, zazdrość, nienawiść odpowiadam pokojem" - napisała na swoim instagramowym koncie Edyta Górniak.