10 października miała miejsce kolejna miesięcznica katastrofy smoleńskiej, w której śmierć poniósł między innymi brat prezesa PiS, Lech Kaczyński. Pod warszawskim pomnikiem upamiętniającym tragedię, regularnie pozostawiany jest wieniec z napisem "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski. STOP KREOWANIU FAŁSZYWYCH BOHATERÓW!". Jarosław Kaczyński nie mógł przejść obok tego gestu obojętnie i tym razem samodzielnie częściowo zniszczył wieniec. Jak całą sprawę komentuje Schreiber?
Jeden z mężczyzn obecnych przy pomniku postanowił zareagować na zachowanie Kaczyńskiego. Określił polityka przestępcą, co poskutkowało interwencją policji. Prezes partii PiS miał zażądać ustalenia danych mężczyzny, który go obraził. Wróćmy jednak do zniszczenia wieńca. Ten czyn jest obecnie szeroko komentowany w mediach. Marianna Schreiber postanowiła odnieść się do zachowania Kaczyńskiego na X (dawniej Twitterze). - Całkowicie apolitycznie, mimo że to dotyczy polityka. Ta sytuacja nie ma nic wspólnego z polityką, za to ma wiele wspólnego ze zwykłymi, ludzkimi odruchami. Rozumiem, że można kogoś nie lubić, ale naprawdę należy dostrzegać granice, których się zwyczajnie nie przekracza - wspomniała aktywistka. Co zrobiłaby na miejscu polityka?
Gdyby coś takiego dotyczyło mojej rodziny, to zanim bym ten wieniec "zniszczyła", zabrałabym go i zawiozła osobie, która go tam zostawiła. Po co? Ano po to, by ją uświadomić, że takich rzeczy się po prostu nie robi. Na chłodno. Bez emocji. Prosta rozmowa - dodała Schreiber.
Żona prezydenta Polski regularnie odmawia wywiadu dla stacji TVN24. Marianna Schreiber rozumie taką postawę. - Wcale nie dziwię się odmowie pani Agaty Dudy wywiadu dla stacji, która niejednokrotnie ją "atakowała" poprzez wypowiedzi swoich gości bądź samych dziennikarzy. Ja bym zachowała się dokładnie tak samo, niezależnie od tego, jaka stacja by to nie była. Do tej pory nie udzielam wywiadów dziennikarzom (tym z czołowych gazet), którzy traktowali mnie w sposób poniżający i medialnie nieprofesjonalny - wyznała aktywistka w rozmowie z nami. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj. Po zdjęcia Marianny Schreiber zapraszamy do galerii.