Monika Richardson popiera opozycję, co wielokrotnie udowadniała w mediach. Tym razem pokazała się podczas niedzielnego marszu zorganizowanego przez Donalda Tuska, w którym wzięło udział prawie milion osób. W sieci głośno o gwiazdach, które wsparły tę inicjatywę. O Richardson również, ponieważ założyła z okazji marszu charakterystyczną czapkę z pewnym przekazem. Do tego elementu garderoby właśnie przyczepili się internauci. Co dokładnie piszą w sieci?
"Jesteśmy. Chodźcie z nami #zawolnośćidemokrację #konstytucja #prawaczłowieka #wolnościobywatelskie" - oznajmiła dziennikarka na Instagramie. Na zdjęciu widać Richardson, która uśmiecha się w czapce z charakterystycznym napisem "**** ***", nawiązującym do partii rządzącej. Obserwatorzy nie przeszli obok tego przekazu obojętnie. "To jest ten język miłości?", "Tyle razy wypowiadała się pani o akceptacji i tolerancji, natomiast ta czapka nie świadczy ani o jednym, ani o drugim, powiało hipokryzją", "Odważnie" - czytamy w sieci. Nie zabrakło także fanów Richardson. "Cudna czapeczka" - napisał fan dziennikarki.
W 2014 roku dziennikarka stanęła na ślubnym kobiercu ze znanym aktorem. O tej relacji wiele się dyskutowało w mediach. "Byłam złodziejką męża, która zabrała dzieciom kochającego ojca, jeszcze w kapciach i z kubkiem parującej herbaty w ręku. (...) W pewnym momencie ludzie bali się ze mną publicznie rozmawiać, choć czasami podchodzili i ukradkiem szeptali: 'Boże, jak ja trzymam za ciebie kciuki, ja bym w życiu nie miał, nie miała takiej odwagi'. To były wręcz akty heroizmu z ich strony, jak się domyślam. Byłam trędowata. Wokół mnie panowała zmowa milczenia - tej pani nie ma" - wyznała prezenterka w "Vivie!", mówiąc o związku ze Zbigniewem Zamachowskim. Z czasem krytyka minęła. Dziś wiemy, że ta relacja nie przetrwała próby czasu. Po zdjęcia Moniki Richardson zapraszamy do galerii na górze strony.