Joanna Opozda nie odpuszcza i jak tylko może, stara się nagłaśniać sprawę dotyczącą alimentów, których ponoć nie płaci Królikowski. Według aktorki, ojciec Vincenta rzekomo okrada swojego 18-miesięcznego syna. Antonii w kontrze żalił się, że tylko dwa tysiące faktycznie trafiają do Vincenta. Reszta pieniędzy ma wpływać do Opozdy i jej matki, która zajmuje się wnukiem. Była partnerka Królikowskiego walczy także o zaległe pieniądze. Okazuje się, że było ich całkiem sporo. Więcej zdjęć Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego znajdziesz w galerii na górze strony.
Profil Joanny Opozdy zamienił się w miejsce edukacji na temat działania prawa alimentacyjnego. W ostatniej sesji Q&A aktorka wyznała, że sprawa dotycząca zaległych alimentów została umorzona. Królikowski miał wówczas 40 tys. zł zaległości. "Antek za jakiś okres trzech miesięcy zapłacił dziesięć procent i śledztwo zostało umorzone. Dlatego wiem, o czym mówię. I to jest ogromna bolączka, bo trzeba znowu złożyć zażalenie, chodzić po tych komisariatach, chodzić po sądach, płacić za adwokatów" - powiedziała Joanna na Instagramie.
Jakiś czas temu, w wywiadzie dla "Super Expressu" aktor wyznał, że zmaga się z problemami finansowymi. "W zeszłym roku zabezpieczenie przekroczyło dwukrotnie mój dochód, nie mówiąc o innych moich zobowiązaniach. Nie uchylam się od płacenia, lecz kwota dziesięciu tys. zł alimentów miesięcznie przekracza moje obecne możliwości" - mówił Królikowski. Kilka dni temu aktor opublikował oświadczenie, w którym twierdzi, że tylko dwa tysiące realnie idą na Vincenta. "Jedyne, z czym się nie zgadzam, to z płaceniem na żonę, która przecież pracuje i żyje obecnie na znacznie wyższym poziomie niż ja, mając dwa razy wyższe dochody, oraz z płaceniem aż czterech tys. zł babci za opiekę nad Vinim. Chętnie sam przejąłbym na siebie choć część starań osobistych i opiekował synem" - napisał w oświadczeniu. ZOBACZ TEŻ: Wojna w mediach. Zażenowana Opozda pogratulowała Królikowskiemu. Ujawnia niewygodne fakty
Joanna Opozda reaguje. 'Pogratulowała' Królikowskiemu? Fot. Instagram/ asiaopozda