• Link został skopiowany

Wysyłała do piekła Kurskiego. A przed wyborami kogo? Richardson nie przestaje zaskakiwać [PLOTEK EXCLUSIVE]

Monika Richardson czeka niecierpliwie na wybory. W rozmowie z Plotkiem podzieliła się scenariuszem, który według niej jest realny.
Monika Richardson
Fot. Plotek.pl

Monika Richardson jeszcze rok temu wysyłała do piekła Jacka Kurskiego, ówczesnego prezesa TVP. "Bardzo pozdrawiam Jacka Kurskiego i całą jego ekipę. Niech go piekło pochłonie" - stwierdziła w rozmowie z Pomponikiem. A że zbliżają się wybory na które czekają miliony Polaków, czy jest jeszcze ktoś, do kogo skierowałaby podobne słowa? Zapytaliśmy, bo dziennikarka wierzy w przewrót i zmianę partii rządzącej.

Zobacz wideo Monika Richardson o wyborach. Kiedyś wysyłała do piekła Jacka Kurskiego, a dzisiaj?

Monika Richardson o wyborach. Wierzy w zmianę

Monika Richardson zaczęła ostatnio rozważać emigrację. "Myślę o Hiszpanii w kierunku emerytury. Zobaczymy co będzie w Polsce, może coś się zmieni. Jak się nic nie zmieni, to zacznę myśleć o tym intensywnie" - wyznała w rozmowie z Plotkiem i dodała, że mimo wszystko wierzy, że wybory zmienią rzeczywistość na lepsze i odsuną Prawo i Sprawiedliwość od władzy. Na wspomnienie, że kiedyś do piekła wysyłała Jacka Kurskiego zaczęła się śmiać i wyznała, jaki według niej będzie wynik zbliżających się wyborów.

Już nikogo nie wysyłam do piekła. Jakoś tak wierzę w Polaków. My jesteśmy takimi ludźmi, którzy w ostatniej chwili, rzutem na taśmę powodują zmianę. I to taką zmianę, w którą już nikt nie wierzy. Im bardziej się nam będzie mówiło, że nic się nie zmieni, PiS będzie u władzy przez następne 150 lat, tym bardziej myślę, że w ostatnim momencie, a tak, żeby tylko pokazać, że możemy, pójdziemy do tych urn. Zagłosujemy za demokrację, za Europą, za otwartością. Wierzę w to - powiedziała Plotkowi Monika Richardson.

Myśli o przyszłości

Monika Richardson skupia się teraz na samorozwoju i rzeczach, na które nie zawsze miała czas. Uprawia jogę, chodzi na masaże, medytuje i nadrabia zaległości kulturalne i duchowe. Poza tym pracuje nad zmianą stosunku do pieniędzy, bo dotychczas nie umiała oszczędzać. Powrotu do telewizji w jej planach nie ma. Zamiast tego dziennikarka myśli o zaangażowaniu się w życie jakiegoś domu dziecka poza granicami Polski.

Chciałabym być z kimś, kto będzie mi bliski. Ale też rozważam myśl, że mogę zostać sama. Ostatnio pomyślałam sobie, że mogłabym wyjechać do Hiszpanii i tam zatrudnić się w domu dziecka. Są takie ośrodki, które pozwalają ludziom przychodzić i przytulać niekochane dzieci. Mogłabym być takim "przytulaczem" - mówi Monika Richardson w nowym "Twoim imperium".

Monika Richardson
Monika Richardson Fot. Kapif.pl
Więcej o: