Justyna Kowalczyk-Tekieli po śmierci ukochanego męża obiecała, że wraz z na wpół osieroconym synem Hugo będą żyć pełnią życia. "Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty. Będziemy na każdą minutę zachłanni jak on. (...) Przyznaję mu rację: życie jest za krótkie, by się pierdołami przejmować" - podkreśliła w przemowie, którą pożegnała męża. Jak obiecała, tak zrobiła i zdobywa z synem kolejne szczyty. To dla niego żadna nowość, bo od początku pociecha Justyny Kowalczyk i Kacpra Tekieli był zabierany przez rodziców w dalekie wyprawy. Chłopiec właśnie skończył dwa lata. Z tej okazji jego mama opublikowała w sieci wyjątkowe zdjęcie.
Syn Justyny Kowalczyk i tragicznie zmarłego Kacpra Tekieli właśnie skończył dwa lata. Z tej okazji sportsmenka pokazała zdjęcie chłopca zrobione jeszcze w szpitalu tuż po jego narodzinach. Hugo urodził się właśnie 2 września w jednym z krakowskich szpitali. W opisie dodała jedyne wymowne serduszko.
Mały Hugo dzielnie towarzyszy mamie w każdej wyprawie. W Grecji Justyna Kowalczyk-Tekieli pokonywała wzniesienia, trzymając go w nosidle. W Szwajcarii Frankońskiej mały wspinał się na skałki w specjalnych butach. Pod koniec lipca była biegaczka narciarska zabrała syna na najwyższy szczyt w Niemczech - Zugspitze. Na górę wjechali razem kolejką linową. 23 sierpnia Kowalczyk zdobyła z synem na plecach sięgający ponad 3 tys. m n.p.m. szczyt w Dolomitach - Tofana di Mezzo. Był to dla niej wyjątkowy moment, bo zaledwie rok wcześniej zdobywała włoskie wzniesienia z mężem. Na tym nie koniec. Mama Hugo właśnie udostępniła zdjęcie znad Popradzkiego Stawu znajdującego się po słowackiej stronie Tatr. Wygląda na to, że obietnica złożona w dniu pogrzebu Kacpra Tekieli spełniana jest z nawiązką.
Ukochany Justyny Kowalczyk zginął podczas wspinaczki w szwajcarskich alpach. W planach miał zdobyć wszystkie alpejskie czterotysięczniki, ale nie udało mu się dopiąć zamierzonego celu. 17 maja spadł wraz z lawiną w miejscowości Stechelbergu, podczas próby zdobycia szczytu Jungfrau. Więcej przeczytasz tutaj.