Kacper Tekieli to z całą pewnością jeden z tych sportowców, którzy zginęli robiąc to, co kochają. Alpinista od lat wierny był swojej pasji i zdobył wiele imponujących szczytów. Jego ostatnią destynacją okazała się Szwajcaria. Mężczyzna osierocił półtorarocznego syna Hugo i zostawił żonę - Justynę Kowalczyk. Instagramowe konto sportowca prowadzone było bardzo systematycznie, a ostatnie zdjęcie pojawiło się na profilu 16 maja. Widok przywołuje masę silnych emocji.
Kacper Tekieli urodził się 23 listopada 1984 roku w Gdańsku i od dawna wierny był swojej pasji. Były nią oczywiście góry. Sportowiec ukończył studia wyższe i mógł poszczycić się dyplomem z zakresu filozofii. To właśnie podczas studiów po raz pierwszy pokochał góry. Profesjonalnie zajął się alpinizmem po przeprowadzce do Krakowa i został instruktorem wspinaczki sportowej. Tytuł ten został nadany przez Polski Związek Alpinizmu.
Na instagramowym koncie przedwcześnie zmarłego alpinisty regularnie pojawiały się coraz to nowsze treści. Mężczyzna chętnie dzielił się z internautami swoimi osiągnięciami i publikował fotografie ze szczytów górskich. Ostatnie zdjęcie na jego koncie pojawiło się 16 maja. Widać na nim duży, niebieski plecak na tle okna. Widok jest niezwykle malowniczy za sprawą śniegu, który zasłania widoki. Wnętrze pomieszczenia, w którym przebywał utrzymane zostało w typowo górskim klimacie. Nie brakuje tam drewna i brązowych akcentów.
Kacper Tekieli osierocił półtorarocznego syna Hugo. Chłopiec jest owocem małżeństwa z Justyną Kowalczyk. Sportowcy długo utrzymywali swój związek w tajemnicy. Nie chcieli stać się medialną parą i dzielić się ze wszystkimi życiem prywatnym. Zakochani poznali się w 2019 roku podczas jednego z kursów wspinaczkowych i tak zaczęła się ich znajomość. Do ślubu doszło niewiele później. Małżeństwo nie trwało jednak długo i zakończyła je tragiczna śmierć alpinisty.