• Link został skopiowany

Wybiła druga rocznica jazdy Kozidrak po alkoholu. Piosenkarka napisała o przełomowym momencie

Beata Kozidrak nie milczy w dniu, w którym dwa lata temu została zatrzymana przez policję. Pierwszego września obchodzi jednak zupełnie inną rocznicę.
Beata Kozidrak
Fot. Kapif.pl

Właśnie minęły dwa lata od skandalu z Beatą Kozidrak w roli głównej. Chodzi o sytuację z 1 września 2021 roku, kiedy to piosenkarka około godziny 19:40 została zatrzymana za kierownicą BMW na warszawskim Mokotowie. Badanie alkomatem wykazało wtedy 2 promile alkoholu w wydychanym przez artystkę powietrzu. Wokalistka dopiero na początku tego roku wypowiedziała się publicznie na ten temat. "To był 1 września, rocznica śmierci mojej mamy. Dopiero po jakimś czasie zdałam sobie z tego sprawę. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a jedną osobę uratowałam. Siebie. Prowadziłam wtedy bardzo intensywnie życie artystyczne. Wpadłam w jeden wielki kołowrót, byłam w matni. Po tym wszystkim zrobiłam sobie rachunek sumienia, uspokoiłam swoje życie" - powiedziała "Gazecie Wyborczej". W drugą rocznicę incydentu wokalistka nie chowała głowy w piasek. Wypowiedziała się jednak na temat zupełnie innej rocznicy.

Zobacz wideo Beata Kozidrak w szczerej rozmowie: Nie lubię chodzić do Urzędu Skarbowego i tłumaczyć się, ile to ja zarobiłam

Kozidrak zabrała głos w drugą rocznicę rajdu. Świętuje inną okazję

W dniu, w którym dwa lata wcześniej popisała się nieodpowiedzialnością, Kozidrak zamieściła wpis na temat nie tego zdarzenia, a płyty sprzed 25 lat, która dzień wcześniej obchodziła swoją rocznicę. "31 sierpnia 25 lat temu ukazał się mój pierwszy solowy album - Beata. To był przełomowy moment w mojej artystyczne karierze. Chciałam Wam pokazać siebie w innej konwencji artystycznej. Mogłam nagrać ten materiał w jednym z najlepszych studiów świata (PUK) i być jego współproducentem razem z Adamem Abramkiem i Pawłem Sotem. Z tego albumu wypłynęło wiele hitów, między innymi: 'Siedzę i Myślę' czy 'Żal mi tamtych nocy i dni'. Cały materiał był nagrodzony wieloma nagrodami i zdobył status podwójnej platynowej płyty" - przypomniała na Instagramie Kozidrak.

 

Finał procesu Kozidrak

Ostatecznie po odwołaniu się od wyroku, sąd wymierzył Beacie Kozidrak za jazdę po alkoholu karę grzywny w wysokości 50 tys. zł, świadczenie pieniężne w wysokości 20 tys. zł na rzecz funduszu postpenitencjarnego oraz pięć lat zakazu prowadzenia pojazdów. Zaliczono przy tym dotychczasowy okres zatrzymania prawa jazdy. Gwiazda zespołu Bajm została także obciążona kosztami postępowania. "Nie prosiłam sądu o łagodniejsze traktowanie. Jestem zwyczajnym człowiekiem, który popełnił błąd, i chciałam być w ocenie tego wykroczenia traktowana dokładnie tak samo, jak każdy inny obywatel. Poddałam się karze" - podsumowała wokalistka w "Gazecie Wyborczej".

Beata Kozidrak
Beata Kozidrak Fot. KAPiF
Więcej o: