Eryk Kulm jr. od dawna działa w polskim show-biznesie. 32-latek ma na koncie wiele ról w filmach, serialach i teatrze. Jego talent został już doceniony Nagrodą im. Zbyszka Cybulskiego. Mężczyzna zadebiutował rolą w filmie "Pręgi" w 2004 roku. W 2016 roku udało mu się zdobyć dyplom ukończenia Akademii Teatralnej w Warszawie. Występował również w takich serialach, jak "Ojciec Mateusz", "Wojenne dziewczyny", "Komisarz Alex" czy "O mnie się nie martw". Przełomem w jego karierze była rola w filmie "Filip", który miał swoją premierę w marcu 2023 roku. "To była najbardziej wymagająca rola w moim życiu. Reżyserowi zależało na tym, by mój bohater wyglądał trochę nieadekwatnie do powszechnego wyobrażenia na temat bohaterów wojennych" - mówił wówczas Kulm jr. Wkrótce pojawi się w nowej produkcji Playera pt. "Lipowo. Zmowa milczenia".
Eryk Kulm jr. regularnie występuje w teatrach Capitol, Collegium Nobilium czy Kwadrat. Jak się okazało, młody aktor poszedł w ślady popularnego taty. Jego ojcem był muzyk Eryk Kulm - znany perkusista jazzowy, który karierę rozpoczął jeszcze w latach 70. w gdańskim Triu Marcina Jarnuszkiewicza. To jednak nie wszystko. Artystyczną drogę wybrała znaczna część rodziny Kulma jr. Jego matka, Alina Gorbatowska-Kulm, spełniała się jako malarka. Ona z kolei talent odziedziczyła po swoim ojcu, wybitnym malarzu Konstantym Gorbatowskim. W stronę aktorstwa poszła także ciotka Eryka Kulma jr.
Ojciec aktora może się pochwalić sporym dorobkiem artystycznym. W połowie lat 70. Eryk Kulm wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Za oceanem grał na ulicach w Nowym Jorku oraz na pokładzie statku podczas rejsu z Florydy na karaibskie wyspy. W 1989 roku ponownie zamieszkał w Polsce. Wówczas związał się z zespołem Zbyszka Namysłowskiego i został założycielem Quintessence. W 1992 roku otrzymał pierwsze miejsce w ankiecie "Jazz Forum". Z kolei w 2008 roku zdobył odznaczenie "Zasłużony dla Kultury" od ówczesnego ministra kultury. Jego ostatnia płyta "Private Things" ukazała się w 2019 roku. Więcej zdjęć tego niezwykłego artysty znajdziecie w galerii na górze strony.
Eryk Kulm zmarł w 2019 roku. Polski perkusista jazzowy miał wówczas 67 lat. Jego syn opublikował pożegnanie w sieci. "Pa, tatuś. Mam nadzieję, że nauczyłeś mnie jednego - miłości. Ty byłeś miłością. Kochałeś jak nikt inny. Mamę, mnie i jazz. I parę innych rzeczy. Byłeś najlepszy i wszyscy o tym wiedzieli. Przyjechał Kulm ze Stanów, który swinguje po nowojorsku. Wszyscy wiedzieli, że trzeba cię albo zniszczyć, albo uznać. Ale nie dałeś się. Dziesięć lat siedzenia w piwnicy i ćwiczenia z czystej miłości do grania. Tego nikt ci nie zabrał. I nadziei też. Ty byłeś jazzem" - pisał. ZOBACZ TEŻ: Dzieci tych gwiazd nie poszły w ślady rodziców. Córka Żaków jest lekarzem, a czym zajmuje się pociecha Foremniak? Zaskoczenie!