• Link został skopiowany

Tak ostry komentarz królowej Elżbiety II słyszały tylko dwie osoby. Tajemnica wyszła na jaw po 40 latach

Po 40 latach światło dzienne wyszła nietypowa historia z udziałem królowej Elżbiety II. Monarchini miała stanowczo sprzeciwić się pacyfikacji strajku górników przez policję w 1984 roku.
Królowa Elżbieta II
Fot. Archives New Zealand, flickr.com, CC BY 2.0

Królowa Elżbieta II znana była z tego, że starała się nie wypowiadać na temat polityki, a prywatne komentarze zostawiała dla siebie. Jednak kiedy w 1984 roku doszło do strajków górników, który został krwawo stłumiony przez policję, nie mogła milczeć. Po prawie 40 latach dziennikarz ujawnił, jak monarchini zareagowała na te wydarzenia. Według jego relacji miała nie przebierać w słowach.

Zobacz wideo Jaka była Elżbieta II?

Bitwa pod Orgreave stała się symbolem walki górników. Królowa Elżbieta II ją po cichu wspierała?

W 1984 roku wybuchł największy i najdłuższy strajk w powojennej Wielkiej Brytanii. Powodem wyjścia ludzi na ulicę była planowana przez Margaret Thatcher reforma górnicza, która doprowadziła do powolnego zanikania kopalń na Wyspach. Górnicy postanowili zaprotestować przeciwko utracie miejsc pracy. Przeciwko nim premier wytoczyła armię dobrze uzbrojonych policjantów, którzy podejmowali agresywne działania. Do dziś obrazy z tamtych dni wywołują poruszenie wśród Brytyjczyków. 

Jak się okazuje i królowa Elżbieta II nie była całkowicie obojętna wobec tych wydarzeń. Julian Haviland, były redaktor "The Times", opowiedział w jednym z ostatnich wywiadów przed swoją śmiercią, jak monarchini zareagowała na telewizyjną relację ze strajku

Królowa oglądała to w telewizji, i gdy konie przemaszerowały przez niektórych górników i powaliły kilku, królowa powiedziała coś w rodzaju: Och, to okropne! Nie powinniśmy tego robić - opowiadał dziennikarz cytowany przez mirror.co.uk.
 

Słowa Elżbiety II na temat policji były tajemnicą przez dekady

Od tamtych wydarzeń minęło już prawie 40 lat. Jednak Haviland odważył się przytoczyć tę historię dopiero po śmierci monarchini. Przede wszystkim królowa jako osoba spajająca społeczeństwo powinna stronić się od wygłaszania prywatnych poglądów politycznych. Dlatego też nigdy nie mogliśmy usłyszeć takich słów z ust Elżbiety II

Dziennikarz "The Times" wyjaśnił, że słowa monarchini miały zostać przekazane w prasie już wtedy. Porzucono jednak ten pomysł, ponieważ Pałac Buckingham mógłby bardzo łatwo dojść do tego, kto przekazał informacje mediom. "Okazało się, że w pokoju były tylko dwie inne osoby, kiedy to powiedziała" - tłumaczył. Zdjęcia królowej Elżbiety II znajdziecie w galerii na górze strony.

Więcej o: