Robert Karaś zdobył mistrzostwo świata w m.in. 10-krotnym Ironmanie, gdy przebył go w ciągu 164 godzin, 14 minut i dwóch sekund. Nie wiemy jednak, czy nie straci tego zaszczytnego tytułu, gdyż niedawno stał się bohaterem afery dopingowej. Mimo to Karaś zapewniał, że dalej będzie robił swoje. Na jego Instagramie nie brakuje zdjęć z przygotowań do wyzwań sportowych. Niedawno Karaś udostępnił na InstaStories nie osiągnięcia sportowe jak zazwyczaj, a swoje wyniki w nauce. Nie należał do najlepszych uczniów.
Sportowiec, który pokazał fanom świadectwo na InstaStories, krótko podsumował swoje podejście do nauki w latach szkolnych. "Postawiłem na sport" - oznajmił żartobliwie. Co rzuca się już w oczy na początku - Karaś miał wystawione poprawne zachowanie. Najlepiej szły mu przedmioty takie jak fizyka i astronomia, religia oraz oczywiście wychowanie fizyczne. Ocenę dopuszczającą otrzymał między innymi z polskiego, matematyki czy chemii. Wszystkie oceny możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu, a po więcej fotografii z życia sportowca zapraszamy do galerii na górze strony.
Robert Karaś został wyrzucony ze szkoły
Partner Agnieszki Włodarczyk od dawna stawia w życiu na pasję, jaką jest sport. Jakiej dyscypliny nie lubił na początku? Okazuje się, że pływania. "Zacząłem pływać, bo brat to robił, a rodzice chcieli. Jednak nie za bardzo mi to odpowiadało. Nawet jak się dostałem do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku, to wiele treningów opuszczałem. Nie ukończyłem tej szkoły, bo mnie wyrzucili za złe zachowanie" - wspominał Robert Karaś w wywiadzie dla Triathlon Life. Udało mu się jednak zdać maturę. Przystąpił do egzaminu w szkole zaocznej.