Jacek Jeschke ostro o Natalii Janoszek. "Wykorzystywanie ludzi"

O przypadku Natalii Janoszek z każdym dniem wypowiada się coraz więcej osób z branży. Tym razem zapytany został Jacek Jeschke - tancerz, z którym wystąpiła w tej samej edycji "Tańca z Gwiazdami".

Kariera Natalii Janoszek to niewątpliwie jeden z ciekawszych wątków polskiego show-biznesu ostatnich miesięcy. Przypominamy, że celebrytka przez lata chwaliła się swoimi podbojami w Bollywood. Jej rzekomy sukces wziął pod lupę Krzysztof Stanowski, który wprost określił jej osiągnięcia jako bujdę. Ze śledztwa niezależnego dziennikarza wyszło na jaw, że Janoszek grała epizodyczne role w produkcjach niskich lotów, jak i manipulowała materiałami na swój temat. Głos w sprawie zabrał Jacek Jeschke - tancerz, którego poznała w "Tańcu z Gwiazdami".

Zobacz wideo Kto jest najgorszym polskim aktorem lub najgorszą polską aktorką? [SONDA]

Jacek Jeschke dosadnie o Natalii Janoszek. Był w szoku

"Byłem w totalnym szoku. Tym bardziej że poznałem Natalię prywatnie" - wspomniał Jeschke w rozmowie z Pudelkiem, opisując pierwszą reakcję na materiał Stanowskiego o Janoszek. Jak zachowywała się na planie? "Ona opowiadała o tym trochę. Wiadomo, że nie sprawdzałem tego tak, jak pan Stanowski. (...) Wiadomo, każdy może coś podkoloryzować, ale jeżeli to jest prawda, a wydaje się, że w większości tak, to jest to już za dużo. To jest trochę wprowadzanie ludzi w błąd, wykorzystywanie ludzi" - ocenił. 

 

Jacek Jeschke twierdzi jednak, że Natalia Janoszek to miła dziewczyna

Jacek Jeschke wprost ocenił zachowanie Natalii Janoszek jako nie fair wobec innych artystów. "Natalia automatycznie po jednym programie poszła do drugiego w naszej stacji. Wydaje mi się, że jeżeli coś takiego robi, to jest to nie fair wobec nas" - powiedział. Według tancerza Janoszek zbyt łatwo zdobyła angaże w programach telewizyjnych. "My stajemy czasem na głowie, próbujemy robić inne rzeczy i nie jesteśmy doceniani, a tu wychodzi coś takiego, że ktoś mówi nie do końca prawdę. (...) Uważam, że to jest nie fair" - skwitował. Mimo tego dodał, że "nic do niej nie ma", jako do osoby prywatnej. "Ja ją poznałem jako fajną osobę, miłą i sympatyczną. Widziałem, że się starała. Nie miała za sobą ludzi, wsparcia, głosów oraz fanów, i to może dlatego tak to podkoloryzowała... (...) Jako do osoby prywatnej nie mam do niej nic" - przyznał. 

Więcej o: