• Link został skopiowany

Marcin Bosacki przemówił ws. rozstania z Katarzyną Bosacką. Wydał oświadczenie

Marcin Bosacki odniósł się do doniesień mediów, że zostawił żonę. Polityk w krótkim oświadczeniu zwrócił się z prośbą.
Marcin Bosacki, Katarzyna Bosacka
East News, KAPIF

9 sierpnia gruchnęła wiadomość o tym, że mąż Katarzyny Bosackiej ją zostawił. Zrobił to po 26 latach małżeństwa. "Marcin wyprowadził się miesiąc temu. Miał oznajmić Kasi, że opuszcza rodzinę dla innej kobiety" - cytowała Plejada swojego informatora. Dziennikarka nie chciała komentować doniesień, choć próbowaliśmy się z nią kontaktować. Głos za to zabrał polityk, który wydał krótkie oświadczenie.

Zobacz wideo Katarzyna Bosacka jest matką czwórki dzieci, teraz zdradza jak zrobić obiad za 5 zł [Mamy Czas odc. 13]

Marcin Bosacki komentuje rozstanie z żoną

Z Marcinem Bosackim udało się porozmawiać portalowi Pudelek. "Kierując się szacunkiem wobec mojej żony, a także ochroną najbliższych, przede wszystkim naszych dzieci, nie chcę w jakikolwiek sposób komentować informacji mającej na celu wywołanie niepotrzebnej sensacji. Proszę o uszanowanie mojej decyzji" - powiedział. Czyli ani nie potwierdził krążących doniesień, ani im nie zaprzeczył.

Choć Katarzyna Bosacka i Marcin Bosacki nie obnosili się z miłością, to sprawiali wrażenie, że są zgranym małżeństwem. Dziennikarka już jakiś czas temu mówiła o rozwodzie. "Mąż jest typem kowboja, nie lubi lansu w mediach. Więcej nie powiem. Bo jak tu nagadam o wielkiej 18-letniej miłości, a za pół roku się rozwiedziemy, dopiero będzie wstyd. Nic się nie zapowiada" - czytamy w "VIVIE!" sprzed kilku lat. Ostatnie wspólne zdjęcie dziennikarka opublikowała 11 czerwca. Spędzali wtedy czas na Mazurach i korzystali z uroków tamtego regionu. Marcin Bosacki dodał ostatnie zdjęcie z żoną kilka dni wcześniej. Oboje radośnie uśmiechali się do obiektywu i wyglądali na szczęśliwych (przeczytacie o tym TUTAJ). Te zdjęcia, a także wiele innych, na których są małżonkowie, znajdziecie w naszej galerii na górze strony.

Więcej o: