YouTuber z Tokio o imieniu Toco, jako dziecko nie chciał być superbohaterem, ani czarodziejem. Za to zawsze marzyło mu się, by zostać... psem. Przez lata udało mu się zebrać wystarczająco dużo pieniędzy, by jego marzenie mogło się spełnić. Mężczyzna, który ze względu na swoją niecodzienną "pasję" nie pokazuje twarzy. "Nie chcę, aby ludzie, szczególnie ci, z którymi pracuję, znali moją pasję" - mówił niegdyś w jednym z wywiadów. Jego pragnienie bycia futrzanym pupilkiem jednak doszło do skutku - zamówił sobie kostium psa rasy border collie za czternaście tysięcy dolarów, czyli niespełna 60 tys. złotych.
Ostatnio człowiek w niezwykle realistycznym przebraniu psa wyszedł na swój pierwszy spacer, a nagranie z tego wydarzenia zostało opublikowane w sieci. Japończyk wykonywał sztuczki jak prawdziwy pies, jak przewracanie się i tarzanie. Choć był przeszczęśliwy, inne psy, już te prawdziwe były zaciekawione tym zjawiskiem.
Oczywiście, jak to zwykle w takich przypadkach bywa, zabawa w psa nie przeszła obojętnie. Pod filmem ukazującym Toco jako radosnego psiaka pojawiła się lawina komentarzy. Internauci byli lekko... zdezorientowani.
To najbardziej dziwaczna i szalona rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem
Muszę przyznać. Ten kostium jest dobrze wykonany. "Rysy twarzy" są niesamowite - pisali.
Mieszkaniec Tokio po raz pierwszy pochwalił się tym, że jego marzenie się spełni w kwietniu 2022 roku. "Zamówiłem kostium! Dzięki wam mogę spełnić marzenie o byciu zwierzakiem" - pisał wówczas na Twitterze. Więcej zdjęć znajdziecie w galerii na górze strony.