Klaudia Halejcio karierę w show-biznesie rozpoczynała od hitowych produkcji telewizyjnych m.in. w "Złotopolskich", "Pierwszej miłości" czy "Hotelu 52". Wkrótce jednak na stałe zagościła na ekranach, w ty również kinowych. Od jakiegoś czasu aktorka jest także bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie chętnie pokazuje kulisy codziennego życia. Kobieta od kilku lat związana jest z biznesmenem Oskarem Wojciechowskim, z którym doczekała się córki. Dwa lata temu para przeprowadziła się do nowego domu, który nadal wzbudza wiele emocji w mediach. Teraz w rozmowie z Żurnalistą zdradziła, jak odbiera tę nagłą "popularność" swojej nieruchomości.
Aktorka gościła w ostatnim czasie w podcaście Żurnalisty, gdzie udzieliła szerokiego wywiadu na temat swojej kariery, prywatnego życia i medialnego szumu wokół niej. Jednym z kluczowych wątków w rozmowie był temat posiadłości, jaką wybudowała razem z narzeczonym. Dom ma ponad 500 metrów kwadratowych i miał kosztować nawet dziewięć milionów złotych. Halejcio jest dumna z wnętrz, jakie stworzyli z partnerem i chętnie publikuje ich zdjęcia w sieci. Wywołują one zawsze sporo komentarzy, zarówno w serwisach plotkarskich, jak i mediach społecznościowych.
Halejcio w rozmowie z podcasterem, próbując znaleźć powód, dlaczego media tak interesuje jej dom, stwierdziła nawet, że "ludzi ten dom boli". - Mi się wydaje, że on nie boli, tylko grzeje. Wiesz, nie mam takiego wrażenia, żeby ten dom bolał, tylko że się klika. Klaudia pomyśl sobie, mówiłaś, że w show-biznesie dużo ludzi udaje bogatych i nagle masz kogoś, kto rzeczywiście ma piękny dom. Wydaje mi się, że to jest pewnik do tego, że to się będzie klikać - odpowiedział prowadzący.
Gwiazda opowiedziała również o swoich początkach. Przyznała, że pochodzi z rodziny, w której się nie przelewało, przez co bardzo wcześnie musiała zacząć pracować. Zdradziła także, że kupno domu, było jej wielkim marzeniem, które spełniło się, kiedy razem z ukochanym nabyli obecną nieruchomość. Więcej zdjęć Klaudii Halejcio i jej domu znajdziecie w galerii na górze strony.
W wywiadzie aktorka nawiązała do innego przypadku klikalnych w mediach nagłówków. Chodzi o "młodniejący" wygląd Krzysztofa Ibisza, który zawsze wzbudzał wiele emocji. Halejcio wyznała, że nawet poruszyła z prezenterem tę sprawę. - Ja kiedyś z Krzysiem Ibiszem o tym rozmawiałam i mówię: Krzysiu, rozumiem twój ból. Wiecznie młody Krzysztof Ibisz to już nie zniknie, tak jak mój nagłówek - opowiadała.