Konrad Domagała został zastrzelony w lokalu w centrum miasta. Do tragicznego wydarzenia doszło 16 lipca około godziny 17:00 w restauracji przy hotelu NH Poznań. W pewnym momencie do blogera i jego partnerki podszedł mężczyzna z bronią. Postrzelił go, a następnie popełnił samobójstwo. Sprawca był reanimowany, przewieziono go do szpitala, gdzie zmarł. Konrad Domagała zginął na miejscu.
Konrad Domagała był człowiekiem wielu talentów i imał się różnorodnych zajęć. Pracował m.in. w Filharmonii Łódzkiej im. Artura Rubinsteina. Po tragicznych wydarzeniach cała placówka jest pogrążana w żałobie i smutku. Instytucja opublikowała w sieci poruszający wpis, w którym w pięknych słowach pożegnała zmarłego kolegę. "Rozpoczął pracę jako bileter, następnie był inspicjentem, współpracował bezpośrednio z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Łódzkiej, a w ostatnich latach zajmował się promocją i organizacją wydarzeń w dziale rozwoju i reklamy. Był osobą wszechstronną" - napisano na wstępie.
"Zawsze uśmiechnięty, życzliwy i otwarty, uwielbiał rozweselać zarówno swoich zawodowych towarzyszy, jak i filharmonicznych słuchaczy. Był zawsze pomocny. Potrafił rozładować napięcie w najbardziej nerwowych sytuacjach. Jego troskliwości i opiekuńczości doświadczaliśmy na co dzień, znał ją każdy, kto odwiedzał Filharmonię Łódzką i miał okazję się z nim zetknąć" - czytamy we wpisie. W dalszej części wypowiedzi dodano również, że w ostatnim czasie Konrad Domagała spełnił kilka największych marzeń: zorganizował koncert z muzyką z gier komputerowych oraz zaręczył się z ukochaną.
Na sam koniec Filharmonia przekazała kondolencje najbliższym zmarłego oraz poinformowała o wprowadzeniu trzydniowej żałoby w instytucji. "Jego tragiczne odejście było tak nieoczekiwane, że trudno nam uwierzyć w to, co się stało. (...) Zdajemy sobie jednak sprawę, że najtrudniejsze chwile przeżywają obecnie jego rodzina i bliscy. Składamy im najszczersze wyrazy współczucia" - podsumowano.