Sprawa sekty "Rodzina" od dekad porusza opinią publiczną w Stanach Zjednoczonych. Chociaż większość jej członków, łącznie z samym Charlesem Mansonem, została skazana, to społeczność amerykańska wciąż w pamięci ma zbrodnie, które wyrządzili. Jedną z członkiń bandy była Leslie Van Houten. We wtorek, 11 lipca kobieta została zwolniona z więzienia.
Leslie Van Houten została skazana na karę śmierci w 1971 roku. Była wówczas najmłodszą kobietą w Stanach Zjednoczonych, która usłyszała takie orzeczenie sądu. Jednak rok później ze względu na modyfikację prawa, zmieniono jej wyrok na dożywocie z możliwością ubiegania się o zwolnienie warunkowe po siedmiu latach. Morderczyni starała się o wcześniejsze wyjście z więzienia ponad 20 razy, ale do tej pory jej wnioski były odrzucane przez gubernatora. Ten ostatecznie poparł decyzję Sądu Apelacyjnego.
Gubernator jest rozczarowany decyzją Sądu Apelacyjnego o zwolnieniu, ale nie podejmie dalszych działań - czytamy w oświadczeniu polityka.
Obrońcy kobiety argumentowali jej prośbę o warunkowe zwolnienie tym, że "przeszła przemianę w zakładzie karnym, skończyła studia i pomagała innym więźniom". Na jej korzyść zadziałało również to, że już kilka lat temu odcięła się od Mansona i wyraziła skruchę. Chociaż Van Houten może opuścić mury więzienia, to najbliższe lata spędzi pod opieką kuratora. Zostanie też objęta specjalnym programem, który przystosuje ją do życia na wolności. Musi nauczyć się funkcjonować w społeczeństwie po latach odsiadki tj. obsługi bankomatu, internetu, telefonu komórkowego.
Leslie Van Houten miała tylko 19 lat, kiedy dołączyła do sekty. Więcej jej zdjęć znajdziecie w galerii.
Leslie Van Houten wychowywała się w średnio zamożnej, ale bardzo religijnej rodzinie. Pierwsze kłopoty wychowawcze pojawiły się, kiedy była jeszcze nastolatką. Zaczęła spożywać narkotyki oraz uciekać z domu. W 1968 roku spotkała Catherine Share i Bobby'ego Beausoleila, z którymi przez jakiś czas zamieszkiwała. Wkrótce potem ta trójka dołączyła do sekty Mansona.
W 1969 roku raptem kilka dni po morderstwie Sharon Tate, Leslie Van Houten i sześciu innych członków "Rodziny" wtargnęli do domu sklepikarza Leno LaBianca i jego żony Rosemary. Następnie zamordowali małżeństwo, zadając obojgu po kilkanaście ciosów nożem.