Minione tygodnie przebiegły pod hasłem sporego zamieszania w telewizji. Najpierw Edward Miszczak zaczął zwalniać największe gwiazdy Polsatu oraz usuwać najpopularniejsze programy z ramówki, a później inna stacja pokusiła się o roszady. Z posadami w "Dzień dobry TVN" pożegnało się pięciu prezenterów, którzy ponoć natychmiast odezwali się do byłego szefa. Wiadomo, czy znajdzie dla nich miejsce.
Z końcem czerwca media obiegła informacja o tym, że Małgorzata Ohme, Małgorzata Rozenek, Agnieszka Woźniak-Starak, Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysiak pożegnali się z posadą prowadzących "Dzień dobry TVN". Według doniesień ShowNews.pl prezenterzy natychmiast zaczęli się dobijać do Edwarda Miszczaka, z którym w przeszłości pracowali. Ten jednak nie miał dla nich żadnych propozycji współpracy.
Po feralnym dniu, kiedy gwiazdy „Dzień Dobry TVN" dowiedziały się o zwolnieniu, w gabinecie dyrektora Polsatu rozdzwonił się telefon. Wszyscy zwolnieni prowadzący zaoferowali, że są dostępni i mogą podjąć pracę w konkurencji. Niestety, padła odpowiedź, że nic dla nich nie ma. Liczyli na Edwarda, myśleli, że bezpiecznie wylądują, ale na razie na to się nie zanosi - podaje informator ShowNews.pl.
Już w ubiegłym roku mówiło się, że Edward Miszczak poważnie myśli o wprowadzeniu nowego formatu do Polsatu. Pojawiały się pogłoski o tym, że w ramówce pojawi się śniadaniówka, którą mieli poprowadzić między innymi Krzysztof Ibisz, Paulina Sykut-Jeżyna, Joanna Koroniewska, Maciej Dowbor oraz Ilona i Milena Krawczyńskie. Teraz informator ShowNews donosi jednak, że obecnie stacja nie ma takich planów. "Choć wcześniej pojawiały się pogłoski o tym, że Polsat szykuje własną śniadaniówkę, nie jest to prawda i takich planów nie ma" - dodaje źródło serwisu.