Książę Harry wziął udział w paradzie z okazji Dnia Niepodległości w Stanach Zjednoczonych. Na oficjalną uroczystość mąż Meghan Markle zabrał swoje najmłodsze dziecko - księżniczkę Lilibet. Dziewczynka była bardzo grzeczna i wykazywała się ogromnym zaciekawieniem. Wydarzenie zbiegło się ze szkocką koronacją króla Karola III.
38-letni książę Sussex przeniósł się do Stanów Zjednoczonych wraz z żoną i resztą rodziny w 2020 roku. Nastąpiło to po krótkim pobycie w Kanadzie, a wcześniej w Wielkiej Brytanii. Młodszy syn króla Karola III bierze udział w obchodach Dzień Niepodległości od lat. Po raz pierwszy pokazał się na paradzie po przeprowadzce z Wielkiej Brytanii. Nie inaczej było i w tym roku - Harry został zauważony na paradzie w Montecito w Kalifornii. Towarzyszyła mu dwuletnia córka - księżniczka Lilibet. Była bardzo spokojna i z zaciekawieniem obserwowała, co się wokół niej dzieje.
Książę Harry postawił na stosunkowo luźną stylizację. Założył niebieskie jeansy, sportową koszulę w kolorze khaki oraz czapkę z daszkiem. Dopełnieniem okazały się masywne okulary przeciwsłoneczne. Księżniczka Lilibet prezentowała się bardzo dziewczęco. Miała na sobie sukienkę w odcieniach błękitu, białe skarpetki i urocze pantofelki. Już na pierwszy rzut oka widać, że z tatą łączy ją wyjątkowa więź. Według "PageSix", żona księcia Harry'ego, Meghan, którą poślubił w 2018 roku, i ich najstarsze dziecko - czteroletni książę Archie, również byli obecni na uroczystości.
Więcej zdjęć w galerii.