Po wywiadzie dla Plejady, w którym kilka lat temu Artur Barciś powiedział, że "pożegnał się z Kościołem", niektóre media ogłosiły, że aktor dokonał apostazji. Ta informacja nie przeszła bez uwagi samego zainteresowanego, tym bardziej, że ostatnio została znowu przypomniana i powielana bez sprawdzenia u źródła. Przyparty do muru Artur Barciś znany m.in. z "Miodowych lat" czy "Rancza", zabrał w końcu w tej sprawie głos, w swoich mediach społecznościowych i powiedział, jaka jest prawda.
Okazuje się, że doniesienia medialne o apostazji aktora oparte zostały na zbyt daleko idących wnioskach. Artur Barciś oficjalnie cały czas należy do wspólnoty Kościoła. W tej sprawie wydał 6 lipca oświadczenie, by raz na zawsze uciąć plotki i zapobiec kolejnym artykułom na ten temat. Nic nie zapowiada tego, by miał dokonać aktu apostazji. "Ponieważ kolejny raz pisze się o mnie nieprawdę, jestem zmuszony zareagować. Wbrew temu, co napisał wczoraj 'Super Expres', a wcześniej wiele innych pism, nigdy nie dokonałem aktu apostazji. Po prostu, jak większość Polaków, nie chodzę do kościoła. Wolę chodzić do lasu" - napisał na Facebooku aktor.
To nie pierwsze doniesienia medialne na temat wiary Artura Barcisia, które mijają się z prawdą. Kilka lat temu w jednej z gazet miał się pojawić wywiad o jego stosunku do Kościoła, którego - jak później powiedział - miał wcale nie udzielać. Opowiadał o tym w 2021 roku na Plejadzie. "Niedawno przeczytałem wywiad, którego nigdy nie udzieliłem. Wyszedłem w nim na żarliwego katolika, wręcz dewotę. Podczas gdy ja z Kościołem już dawno się pożegnałem. Coś okropnego! - mówił. Początkowo nie chciał zabierać głosu w tej sprawie. "Stwierdziłem wtedy, że jak zacznę to dementować, to więcej ludzi kupi to czasopismo, żeby przeczytać ten tekst. A pewnie znaleźliby się tacy, którzy stwierdziliby, że na siłę wypieram się czegoś. Więc machnąłem ręką" - wyznał.
Więcej zdjęć Artura Barcisia znajdziesz w galerii na górze strony.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!