Olejnik wygrała z TVP, ale przeprosin nie otrzymała. Nie puści im tego płazem

Monika Olejnik w lutym 2023 roku wygrała proces sądowy z TVP. Telewizja Publiczna miała oficjalnie przeprosić dziennikarkę. Ta jednak przeprosin się nie doczekała. Odpuścić nie zamierza.

Telewizja Polska pięć lat temu wyemitowała odcinek programu "Alarm", którego tematem była reprywatyzacja kamienic przy ulicy Mokotowskiej 8 i alei Szucha 16 w Warszawie. Podkreślono w nim, że krakowski gang miał wyrzucać lokatorów z mieszkań i przekształcać je w luksusowe apartamenty. W materiale podano, że właścicielami mieszkań było wiele sławnych osób, w tym Monika Olejnik. Dziennikarka jednak podkreślała, że mieszkanie kupiła zgodnie z prawem. O próbie kontaktu TVP z Moniką Olejnik w sprawie formułowanych wobec niej na wizji zarzutów dziennikarka pisała w swoich mediach społecznościowych.

Jest późny wieczór, jadę sama samochodem. Nagle w moim kierunku biegnie jakiś facet i krzyczy pani redaktor, pani redaktor.... Tak telewizja TVP próbowała się ze mną skontaktować! W telewizji publicznej ukazał się nierzetelny program m.in. o moim mieszkaniu, który jest słabo zmontowaną manipulacją! Wyjaśniam, że mieszkanie, w którym mieszkam, zostało kupione NA WOLNYM RYNKU, zgodnie z prawem. To mieszkanie BEZ WAD PRAWNYCH kupione za pośrednictwem agencji nieruchomości, od których ludzi nie znałam - relacjonowała.
Zobacz wideo Monika Olejnik

Monika Olejnik wygrała z TVP, ale przeprosin nie dostała. Nie zamierza odpuścić

Dziennikarka pozwała telewizję publiczną. Sprawa oparła się o Sąd Apelacyjny, który podtrzymał wyrok sądu niższej instancji i nakazał wyemitowanie przeprosin. Miały się one ukazać dwukrotnie przy głównym wydaniu „Wiadomości" i czterokrotnie w TVP Info. Oprócz tego, TVP miała wpłacić określone kwoty na Caritas i Fundację TVN. Chociaż wyrok jest prawomocny, Olejnik nie doczekała się przeprosin. W związku z tym, dziennikarka postanowiła działać. Złożyła wniosek o ukaranie Telewizji Polskiej  grzywną w wysokości 15 tysięcy złotych za każdy dzień zwłoki. 

W imieniu red. Moniki Olejnik złożyłem w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów wniosek o wszczęcie egzekucji czynności niezastępowalnej - powiedział mec. Konrad Wyszyński, pełnomocnik dziennikarki w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.

Monika Olejnik zbada konstytucyjność lex Kaczyński. Powiało grozą

Siedem lat temu prezes PiS, Jarosław Kaczyński, w wywiadzie udzielonym Onetowi zarzucił Radosławowi Sikorskiemu "zdradę dyplomatyczną" w związku z katastrofą smoleńską. Były szef MON poszedł do sądu, a ten kilka miesięcy temu nakazał publikację przeprosin w portalu Onet.pl. Koszty tej publikacji, oszacowane przez sąd na ponad 708 tys. zł, miał ponieść sam Jarosław Kaczyński. W związku z tym w kwietniu 2023 roku w życie weszła nowelizacja ustawy, którą nazwano "lex Kaczyński". Poprawka zakładała, że jeżeli dłużnik nie składa oświadczenia odpowiedniej treści, mimo wyznaczenia mu terminu pod groźbą grzywny, sąd wymierzy mu karę do 15 tys. zł i nakaże zamieszczenie przeprosin na jego koszt w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Jak sugeruje pełnomocnik Olejnik, wniosek, który w jej imieniu złożył do sądu, wydaje się doskonałą okazją do tego, by zweryfikować zgodność nowelizacji z konstytucją:

Wnioskujemy o 15 tys. zł za każdy dzień zwłoki, a przy okazji także wnosimy o zbadanie konstytucyjności tego przepisu - powiedział Wirtualnym Mediom.
Monika Olejnik nie otrzymała przeprosin od TVP. Ale nie zamierza odpuścić
Monika Olejnik nie otrzymała przeprosin od TVP. Ale nie zamierza odpuścić KAPIF
Więcej o: