Arnold Schwarzenegger miał żonę, kiedy wdał się w romans z, także zamężną, pokojówką. Owocem relacji Patty i filmowego Terminatora jest Joseph. 25-letni obecnie mężczyzna nosi nazwisko męża matki i ani myśli o zostaniu Schwarzeneggerem juniorem. Rozwija karierę pod własnym nazwiskiem i już może pochwalić się niebagatelnymi sukcesami.
Joseph Baena odziedziczył po biologicznym ojcu niesamowitą urodę i zamiłowanie do kulturystyki. Nieobcy jest mu również show biznes - syn Arnolda brał udział w "Tańcu z Gwiazdami", pojawiał się także w kilku produkcjach filmowych. Doskonale idzie mu także rozwijanie swoich mediów społecznościowych. Obecnie jego konto na Instagramie obserwuje już prawie pół miliona osób, a liczba ta ciągle rośnie. Na profilu możemy znaleźć filmy Joe z siłowni, a także zdjęcia z czerwonego dywanu.
Z biologicznym ojcem Joe ma obecnie bardzo dobre kontakty. W dzieciństwie mocno peszył go fakt, że jego rodzic jest tak wielką gwiazdą. Relacja ze Schwarzeneggerem dojrzała z czasem. Chociaż aktor okazał się świetnym ojcem, to Joe chce zostać przy nazwisku męża swojej matki. "Ogólnie rzecz biorąc, nigdy nie miałem nazwiska Schwarzenegger. Myślę, że tak naprawdę chodzi o to, że tak naprawdę nie skupiłem się na zmianie. Robię swoje, nie myślałem o tym zbyt wiele. Mam już nazwisko, już tak dużo robię, odnoszę sukcesy i idę naprzód z moimi celami" - mówił w podcaście UNWAXED.