Doda wiele lat szukała tego jedynego, a o jej związkach w mediach było bardzo głośno. Najlepszym tego przykładem jest zakończona wiele lat temu relacja z Radosławem Majdanem. Według byłego piłkarza kobieta miała się zresztą po nim nadal nie pozbierać, a nawet... go stalkować. Wychodzi na to, że piosenkarka jednak znalazła w końcu szczęście w osobie Dariusza Pachuta. Na chwilę jednak ich sielanka została przerwana, ponieważ sportowiec wyruszył w kolejną daleką podróż.
Dariusz Pachut pasjonuje się podróżami, które często odbywa w naprawdę odległe rejony globu. Chociaż bardzo często w tych wojażach towarzyszy mu ukochana, to tym razem wybrał męskie towarzystwo. Razem z kolegami wyruszył do Peru. Na jego instagramowym profilu znaleźć można relacje z tego wypadu.
Nie zapomina jednak o swojej "myszce". Piosenkarka pozostaje cały czas w jego myślach, kiedy ten odbywa kolejne etapy podróży. Na początku czerwca mężczyźni przebywali w okolicy wodospadu Catarata Yumbilla, którego pięknem podróżnik pochwalił się na Instagramie. Dodał do tego jednak bardzo uroczy szczegół. Na relacji pokazał, że zabrał ze sobą małą, pluszową myszkę. Pluszak musi mu na pewno przypominać o Dodzie, o której często czule mówi "mysza". "I jak się myszce podoba Yumbilla?" - pyta Pachut.
Odkąd para zdecydowała się upublicznić związek, w mediach widać wiele sygnałów, że oboje myślą o sobie na poważnie. Doda i Dariusz Pachut nie szczędzą sobie czułych słówek, a już szczególnie na profilach społecznościowych. Nie zmienia tego nawet daleka podróż mężczyzny. "Przecież wiesz, że na 70 proc. są zamknięte (jego oczy - przyp.red.) a wiesz... myślę wtedy o myszce" - odpisał na komentarz Dody. Piosenkarka napisała pod jego zdjęciem: "Otwórz oczy, myszu, więcej zobaczysz".
To jednak nie był jedyny moment, kiedy oboje spijali sobie z dzióbków. "W życiu spotkasz tylko jedną osobę, z którą lecą iskry od samego początku. Wymowne spojrzenie, aluzje i gra gestów. Cała reszta to jak odpalanie pustej zapalniczki..." - napisał jakimś czas temu mężczyzna na Instagramie pod wspólnym zdjęciem. Czyż nie są uroczy?