"Taniec z Gwiazdami". Aktywiści przerwali finał. Rozprawił się z nimi operator. Powalił jednego kamerą

Wielki finał szwedzkiego "Tańca z Gwiazdami" zakończył się przedwcześnie, gdy na parkiet wtargnęli ekoaktywiści. Operator kamery dramatycznie zakończył ich inwazję.

Dramatyczne sceny rozegrały się podczas finału 18. edycji szwedzkiego show "Let's Dance", który oparty jest na formacie "Tańca z Gwiazdami". Tutaj również osoby znane publicznie dobierane są w pary z zawodowymi tancerzami. W trakcie występu jednej z par na parkiet wtargnęło dwóch aktywistów, zakłócając występ.

Zobacz wideo Marina chciałaby ponownie wystąpić w "Tańcu z Gwiazdami". Jak zareagowała na zawieszenie formatu?

Finał "Tańca z Gwiazdami" przerwany przez aktywistów

Nikt nie spodziewał się tego, jak zakończy się ten odcinek "Tańca z Gwiazdami". W finale, podczas gdy  narciarka biegowa Charlotte Kalla tańczyła paso doble z Tobiasem Karlssonem, z siedzeń publiczności wybiegło trzech aktywistów. W rękach trzymali transparenty nawołujące do ochrony i odbudowy mokradeł. Mieli również puszki z żółtą farbą, którą rozlewali wokół tancerzy.

Jeden z operatorów kamery postanowił to przerwać. Użył wysięgnika, który trzymał kamerę, jako swojego rodzaju "tarana". Sprzęt powalił aktywistę na kolana. Po chwili na parkiet wkroczyła już ochrona i usunęła protestujących ze studia. Osoby te zostały następnie przesłuchane pod zarzutem wandalizmu. 

 

Aktywiści tłumaczą się, dlaczego wtargnęli na parkiet "Tańca z Gwiazdami"

Do akcji przyznała się grupa Återställ Våtmarker, nawołująca do ochrony mokradeł znajdujących się na terenie Szwecji. Wśród osób, które wtargnęły na parkiet w "Tańcu z Gwiazdami" była 30-letnia Tina Kronberg Berggren, która już wcześniej brała udział w takich kampaniach. Przez jakiś czas współpracowała również z Extinction Rebellion. Po tym, jak została wyrzucona ze studia, gdzie nagrywano program, zamieściła oświadczenie.

Niczego nie pragniemy bardziej, niż się dobrze bawić. Ja też kocham tańczyć, ale w przyszłości nie będzie tej zabawy. Sytuacja jest pilna, a my nie możemy siedzieć na widowni i po prostu patrzeć, jak grozi nam załamanie klimatu - wyjaśniła. 

Głos zabrała również Roxy Farhart, rzeczniczka organizacji: "Zbliżamy się do katastrofy klimatycznej, a nasi politycy tylko pogarszają kryzys, nie podejmując żadnych działań. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które ma szansę powstrzymać ten projekt śmierci". To nie był też pierwszy raz, kiedy aktywiści należący do tej grupy zakłócili występ na żywo. Podczas tegorocznej edycji Melodifestivalen w Malmö protestujący wtargnęli na scenę, gdy śpiewała zwyciężczyni Eurowizji, Loreen. Podobna sytuacja miała miejsce również podczas finału programu "Idol". "Demonstrujemy od 30 lat, ale politycy się tym nie przejmują" - mówiła rzeczniczka Återställ Våtmarker, tłumacząc, dlaczego zdecydowali się na takie niekonwencjonalne metody protestu.