Sterylna kuchnia Katarzyny Tusk "na bogato". Od marmurowych blatów trudno oderwać wzrok. Mamy zdjęcia

Katarzyna Tusk lubi dzielić się przepisami kulinarnymi w sieci. Jej przestronna kuchnia wygląda jak z luksusowego katalogu wnętrzarskiego. Wszystko dopięte jest na ostatni guzik i panuje porządek, jak u "Perfekcyjnej pani domu".

Katarzyna Tusk mieszka z mężem i córkami w jednej z pięknych kamienic w rodzinnym Sopocie. Mieszkanie córki byłego premiera mieści się w budynku z początku XX wieku i charakteryzuje się wysokimi sufitami i wielkimi oknami. Jest niezwykle stylowe. Jakiś czas temu blogerka wyremontowała w nim swoją kuchnię, która teraz wygląda jak z luksusowego katalogu wnętrzarskiego. Wszystko pasuje w niej do siebie idealnie. Szczególną uwagę zwracają blaty. Te które wybrała Kasia są rzadkością w przeciętnych kuchniach Polaków.

Zobacz wideo Kasia Tusk pokazała swoją biblioteczkę

Kuchnia Katarzyny Tusk jak z żurnala

Dzięki zdjęciom na Instagramie wiemy, że w przestronnej kuchni Kasi Tusk panuje sterylny porządek. Dominuje tam biel i jasne barwy. Wzrok przyciągają blaty, które nie są drewniane, jak to bywa w typowych kuchniach. Te córki Donalda Tuska wykonane są z szarego marmuru. Aby tego było mało, w kuchni blogerki wzrok przyciąga też okazały okap, wykończony ozdobnymi listwami. Centralnym elementem wnętrza jest jednak piekarnik w stylu retro. Kasia często piecze w nim ciasta, a później przepisami na nie dzieli się na swoim blogu. Aby kuchnia była przytulna i miała niepowtarzalny klimat, Tusk zadbała także o złote dodatki, udowadniając, że jest perfekcyjną panią domu. Wszystko do siebie pasuje w każdym calu i utrzymane jest w odcieniach wnętrza. Nawet czajnik i inne przybory kuchenne jak np. kubki i talerzyki dopasowane są pod kolor kuchennych szafek. Zdjęcia z kuchni Katarzyny Tusk pokazujemy w galerii na górze strony.

 

Nie chce się przeprowadzać, bo kocha mieszkanie w Sopocie

Choć Kasia Tusk jest ważną częścią show-biznesu, nie chce mieszkać w Warszawie, gdzie przebywa większość gwiazd. Jej miejscem na ziemi są rodzinne strony i nie zamieniłaby ich na żadne inne miasto na świecie. Nad morzem ceni sobie spokój i dużą prywatność, której według niej nie miałaby w Polsce nigdzie indziej. O swoim przywiązaniu do Sopotu mówiła w jednym z wywiadów.

Kocham Trójmiasto. Nie chciałabym mieszkać nigdzie indziej. Moje możliwości zawodowe w stolicy wcale nie byłyby większe. Podoba mi się to, że mogę być trochę z dala od zgiełku - stwierdziła influencerka w magazynie "Vogue".
 

Nauczyła się pracy od nowa

Gdy Kasia Tusk w 2019 r. została po raz pierwszy mamą, musiała nauczyć się organizacji pracy od nowa. Początkowo nie było to łatwe, bo córka wymagała od niej uwagi w najmniej spodziewanych momentach i odrywała ją od prowadzenia bloga. Wykorzystywała więc każdą wolną chwilę, by nie zaniedbać obowiązków zawodowych. Kasi trudno było zebrać myśli, ale trening czyni mistrza i dziś jako mama dwóch dziewczynek, nie ma już problemu z łączeniem obowiązków mamy z pracą. "Na początku macierzyństwa najtrudniej było mi nauczyć się odrywania myśli od tego, co akurat robię, a potem szybkiego powrotu, już z bluzką pobrudzoną kaszką albo z misiem w dłoni. Gdy tylko się wkręcałam w temat, siłą rzeczy byłam z rytmu wybijana. W pierwszych tygodniach każdą drzemkę i każdą godzinę, gdy mąż zabierał córkę na spacer, wykorzystywałam wyłącznie na pracę. Wyciskałam minuty jak cytrynę. I myślałam sobie, co ja właściwie robiłam, zanim zostałam mamą? Przecież dopiero teraz osiągnęłam maksymalną efektywność. Poza tym prowadzę już bloga dziewięć lat, więc nabrałam wprawy. Dużo rzeczy robię niemal automatycznie" - pochwaliła się córka polityka w 2020 r.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.