O śmierci wokalistki poinformował jej rzecznik. Stwierdził, że Tina Turner zmarła spokojnie, po długiej chorobie, w swoim domu. Piosenkarka miała też szwajcarskie obywatelstwo. "Tina Turner, 'Królowa Rock'n'Rolla' zmarła w wieku 83 lat po długiej chorobie. Odeszła w swoim domu w Kusnacht, w pobliżu Zurichu. Świat stracił legendę muzyki i wzór do naśladowania" - przekazano w oświadczeniu.
Tina Turner urodziła się w Stanach Zjednoczonych 26 listopada 1939. Do jej największych przebojów można zaliczyć takie hity jak "The Best" czy "We Don't Need Another Hero". Była nie tylko piosenkarką, lecz także pisała teksty, była producentką i choreografką. Zdobyła wiele nagród, jej płyty pokrywały się platyną. Otrzymała nagrodę Grammy za całokształt twórczości. W 2000 roku przeszła na emeryturę, jednak po kilku latach wróciła na scenę.
TIna Turner nie miała łatwego życia. Mąż ją maltretował, uciekła od swojego oprawcy, gdy dzieci były małe. By utrzymać siebie i bliskich, zajmowała się sprzątaniem. Później wróciła do śpiewania. Najpierw występowała w kasynach i klubach. Pierwszy solowy album nagrała w Londynie. To on odmienił jej życie. Tina Turner stała się królową, którą pokochali fani na całym świecie. W ostatnich latach zmagała się z chorobami. W 2013 roku doznała udaru mózgu. Musiała ponownie nauczyć się chodzić. Zaledwie trzy lata później usłyszała diagnozę: rak jelita grubego. Nie wiadomo na co zmarła, jednak jej śmierć to niewątpliwie ogromna strata. Wszystkim pogrążonym w smutku składamy kondolencje.