Iwona Lewandowska jest bardzo ważną osobą w życiu kapitana polskiej reprezentacji piłkarskiej. 64-latka musiała stawić czoła samodzielnemu rodzicielstwu, kiedy jej mąż nagle odszedł. Iwona Lewandowska inwestowała w rozwój swojego syna, który to już w wieku nastoletnim zdradzał ogromny talent. Jej starania nie poszły na marne, bowiem obecnie "Lewy" jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Swoją wdzięczność okazuje mamie niemal przy każdej możliwej okazji.
Iwona Lewandowska 22 maja tego roku obchodziła 64. urodziny. Na Instagramie Anny Lewandowskiej już o poranku pojawiła się relacja poświęcona ukochanej teściowej. W ślady żony poszedł Robert. W jego mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie z mamą. W opisie znajdziemy rozczulające życzenia, których adresatką jest jego rodzicielka. W krótkim wpisie piłkarz podkreślił, że więź łącząca go z mamą jest niezwykle silna.
Iwona Lewandowska, Anna Lewandowska Instagram, @annalewandowska
Wszystkiego najlepszego mamo! Dziękuję za bezwarunkową miłość, nieskończoną cierpliwość, wskazówki i wsparcie. Kocham cię - czytamy na Instagramie.
Na słowa piłkarza natychmiast zareagowali jego fani z całego świata. Większość z nich była rozczulona ciepłymi życzeniami dla ukochanej mamy. Pojawili się również malkontenci, których rozczarowała forma urodzinowych pozdrowień. Zdaniem tych internautów, Lewandowski post dla mamy powinien napisać po polsku. "Wszystko to piękne, ale po polsku to pan Robert już nie umie pisać?"
Iwona Lwandowska od trzech lat związana jest z artystą rzeźbiarzem. Para poznała się na imprezie i niemal od razu zaiskrzyło. Mama Lewego w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznała, że Jacek Zwoniarski jest mężczyzną, którego szukała od wielu lat. "Po 16 latach spotkałam fantastycznego człowieka. Ujął mnie tym, że choć wiedział, że jest taki piłkarz jak Robert Lewandowski, to nie miał pojęcia, gdzie gra. Jacek to artysta. Jest rzeźbiarzem, urządza ogrody, ma wiele pasji, ale nie ma wśród nich piłki nożnej".