Edyta Górniak spełnia się jako wokalistka oraz mama 19-letniego Allana Krupy. Obecnie artystka przebywa za granicą. Wszystko z powodu uzależnienia od kofeiny, które leczy. Na Instagramie gwiazdy możemy dowiedzieć się, jakie jest jej samopoczucie. Górniak przyznała, że odczuwa szczęście i wdzięczność. Powodem takiego stanu nie jest wcale eliminacja kofeiny, a narcystycznych i toksycznych mężczyzn. Co dokładnie gwiazda napisała na Instagramie?
Na profilu artystki nie brakuje prywatnych wyznań i refleksji dotyczących życia. Górniak stara się szerzyć w sieci radość i spokój. Tym razem również tak było. Na najnowszym zdjęciu widzimy bardzo opaloną i delikatnie uśmiechniętą "Edi". Gwiazda wspomniała, że przebywa w tropikalnych warunkach. Dodała bowiem pod zdjęciem hashtag 39 stopni. W opisie posta wspomniała:
Szczęśliwa, zdrowa, wdzięczna i spełniona. I pomyśleć, że wystarczyło usunąć ze swojego życia toksycznych, narcystycznych facetów. Z serca polecam.
Górniak może oczywiście liczyć na wsparcie fanów. Ci ucieszyli się, że ich idolka ma dobre samopoczucie. "Edytko niestety osoby dobre, które chcą dać innym wszystko, co najlepsze i ufają, często są ranione i wykorzystywane przez innych", "Wspaniale wiedzieć, że twoje serce jest szczęśliwe", "Masz rację Edytko, żaden facet ci nie dorówna, jesteś młoda, ładna, zdolna, mądra i niech tak pozostanie!" - czytamy w komentarzach.
Byłym mężem wokalistki jest Dariusz Krupa, z którym ma syna Allana. W mediach było poza tym głośno o jej relacjach z Dariuszem Kordkiem, Piotrem Kraśko, Piotrem Gembarowskim, Robertem Kozyrą oraz Piotrem Schrammem. Ostatniego z wymienionych Górniak wspomina najcieplej. "Jedyny, który mnie nie uderzył, nie okradł, nie szantażował emocjonalnie, nie zdradził, nie zmanipulował i nie uprawiał gierek. Prawdziwy. Piekielnie inteligentny. Wnikliwie analityczny" - wyznała na Facebooku artystka. Ponadto dodała: "Jeden z tych, którzy bronią wizerunku faceta z klasą, podtrzymując wiarę w prawdziwych mężczyzn".