Joanna Dyrkacz pojawiła się w piątej edycji "Sanatorium miłości". Emerytka o niezwykłej urodzie szturmem podbiła serca widzów. Asia wprost mówiła o swoich potrzebach seksualnych i o trudnej przeszłości. W programie nie znalazła miłości, zyskała jednak sporą popularność. Niedawno na jej instagramowym profilu pojawiły się zdjęcia, które zachwyciły internautów. Ponad 20 lat temu Dyrkacz zaczynała karierę w modelingu.
Joanna Dyrkacz od lat związana jest z modelingiem. Pozować do zdjęć zaczęła po skończeniu czterdziestki. W późnych latach 90. jej zdjęcia pojawiały się w popularnych czasopismach. Uczestniczka "Sanatorium miłości" postanowiła pokazać internautom efekty niektórych sesji zdjęciowych sprzed dwóch dekad. Wyglądała jak nastolatka!
Jedno z moich pierwszych zdjęć modelarskich, kiedy miałam 40 lat - czytamy w opisie do zdjęć.
Joanna Dyrkacz, oprócz pracy w biznesie modowym, zajmuje się także działalnością charytatywną. 65-latka ma za sobą trudne doświadczenia. Jako młoda osoba przeprowadziła się do USA, gdzie zaczynała od zera. Kiedy rozstała się z mężem, przeżyła koszmarne załamanie nerwowe. Do kłopotów finansowych doszły problemy z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Dyrkacz pomogła terapia. Teraz sama zajmuje się pomocą dla osób walczących z chorobą alkoholową. Jest założycielką fundacji SupeRoleModels, której zadaniem jest zmiana społecznego postrzegania osób dotkniętych chorobami psychicznymi.
Tak Asia z "Sanatorium miłości" mówi o swojej misji w rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie": Moje życie składa się z różnych doświadczeń. Po drodze było bardzo dużo upadków, ale też bardzo dużo wzlotów. Nie marzyłam o sławie czy bogactwie. Moją motywacją i intencją była pomoc innym. Wierzę, że jeżeli czynimy w życiu dobro, to ono do nas wraca. A to, kim jestem, nie jest zasługą moich rodziców, edukacji czy mentora. Sama siebie wykreowałam i sama sobie stworzyłam swój los".