Marta Żmuda Trzebiatowska jest jedną z najpopularniejszych polskich aktorek. Gwiazda zorganizowała ostatnio na Instagramie sesję "Q&A". Artystka udzielała szczerych odpowiedzi nawet na pytania dotyczące życia prywatnego. Internauci byli bardzo ciekawi, czy żona Kamila Kuli korzysta z medycyny estetycznej.
Marta Żmuda Trzebiatowska zaliczana jest do grona najpiękniejszych polskich aktorek. Jej uroda jest wyłącznie zasługą natury. Podczas ostatniej sesji "Q&A" gwiazda przyznała, że nie korzysta z medycyny estetycznej. Dodała także, że w przyszłości również nie planuje zabiegów upiększających.
Nigdy się nawet nad tym nie zastanawiałam. Nie jest mi to potrzebne. Jestem aktorką, każda moja zmarszczka, blizna to historia, która jest zapisana na moim ciele. Nie chce ich wymazywać, chce poprzez nie opowiadać historie kobiet, prawdziwych, złożonych… Zmarszczki, rozstępy, blizny są moim atrybutem - napisała na InstaStories.
Artystka dodała, że często słyszy złośliwe plotki na swój temat. Gwiazda najczęściej jest posądzana o operację nosa i powiększenie ust. Marta Żmuda Trzebiatowska zaznacza jednak, że do tej pory jedyną ingerencją w naturę było usunięcie trzech pieprzyków.
Marta Żmuda Trzebiatowska dostała także pytanie dotyczące starości. Aktorka przyznała, że wcale jej się nie obawia, a nawet wiąże z tym okresem wielkie nadzieje. Zdradziła, że kiedy już będzie miała więcej zmarszczek, wzrosną jej szanse na ciekawsze role. "Starość może o tyle mnie niepokoi, że nie chciałabym być dla kogoś ciężarem. Chciałabym być do końca sprawna fizycznie i umysłowo" - napisała gwiazda.