W poniedziałkowym wydaniu "Dzień dobry TVN" zrobiło się naprawdę nieprzyjemnie. W pewnym momencie do studia weszła Sandra Hajduk-Popińska. Dziennikarka, jak zwykle, przygotowała nowinki ze świata show-biznesu. Prowadzący program już na wstępie zaczepił koleżankę z pracy.
Podczas poniedziałkowego wydania popularnej śniadaniówki widzowie byli świadkami niecodziennej sceny. Przy przestawianiu informacji ze świata show-biznesu Sandra Hajduk-Popińska zdecydowała się na zapożyczenie pewnego wyrazu z języka angielskiego. Nie spodobało się to Filipowi Chajzerowi, który natychmiast zareagował.
A teraz newsy ze świata show-biznesu, tego zagranicznego, bo dzieje się dużo. Powiedziałabym nawet, że breaking na start! - powiedziała Hajduk-Popińska
Co ty mówisz?! A co to znaczy po polsku? - zareagował Chajzer
Łamiący news! - skwitowała dziennikarka
Później było już tylko gorzej. Napięcie w studiu było wyraźnie wyczuwalne, a złośliwościom nie było końca. Sytuacja rozwinęła się, gdy doszło do dyskusji na temat tegorocznej Met Gali. Tym razem to dziennikarka postanowiła zadrwić z prowadzącego.
Met Gala. Interesuje was to wydarzenie? Bo to naprawdę bardzo duża historia w świecie mody. Patrzę na Filipa i trochę mniej... - powiedziała prześmiewczo Hajduk-Popińska
A dlaczego "trochę mniej" na mnie patrzysz? A co, ja nie jestem z mody?! - natychmiast skwitował Chajzer
Kolejnym momentem, gdy było naprawdę gorąco okazała się rozmowa o Kardashianach. Wyraźnie poddenerwowana dziennikarka nie przebierając w słowach znów dosadnie odpowiedziała Chajzerowi.
To jest Khloe, siostra Kim. Bo to jest w ogóle cały klan. Ja ci to później rozrysuję, bo tam jest jeszcze Kylie, Kendall, można się pogubić... - mówiła drwiąco zaproszona do studia Hajduk-Popińska
Jak widać programy na żywo rządzą się swoimi prawami i pewnych rzeczy nie da się wyciąć.