Stanisław Dziwisz latami pełnił funkcję sekretarza Jana Pawła II. W styczniu 2017 roku zrezygnował z roli metropolity krakowskiego. W pełnieniu obowiązków zastąpił go arcybiskup Marek Jędraszewski. Stanisław Dziwisz nie zdecydował się jednak na wyprowadzkę z Krakowa. Mieszka w budynku domu sióstr sercanek, przy ulicy Kanoniczej. Powodów do zmartwień kardynał raczej nie ma.
Odchodząc z urzędu Stanisław Dziwisz w poruszający sposób zwrócił się do swojego następcy.
Katedra Wawelska i Kościół Krakowski zapisują dziś nową kartę swych długich dziejów. Księże Arcybiskupie Marku, od dzisiaj ty zaczynasz zapisywać tę nową kartę, a my ją będziemy zapisywać razem z tobą - powiedział w trakcie ingresu.
Natomiast, po serii publikacji na temat działalności kardynała u boku papieża Jana Pawła II, postanowił zejść ze sceny i unikał blasku fleszy. Jednak po emisji filmu "Franciszkańska 3" i dokumentu Marcina Gutowskiego "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza" temat oraz zainteresowanie wokół Stanisława Dziwisza powróciło ze zdwojoną siłą. Z relacji reportera "Super Expressu" wynika, że kardynał ma się całkiem nieźle, a konsekwencji po publikacji reportaży raczej nie odczuwa. Wciąż mieszka w Krakowie w okazałej, a przede wszystkim dobrze położonej kamienicy. Budynek domu sióstr sercanek znajduje się w pobliżu Wawelu.
Stanisław Dziwisz dalej ma do swojej dyspozycji służbowy samochód i nie tylko.
Oprócz tego może liczyć na obsługę kapelana, osobistego sekretarza oraz kilka sióstr zakonnych, które dbają o każdą jego potrzebę. Takie informacje przekazał "Gazecie Wyborczej", Marcin Gutowski.
No może jest nieco rzadziej zapraszany na wiejskie parafie, ale wciąż za odpowiednią ofiarą oddaje ampułki z krwią swojego patrona - powiedział.
Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii w górnej części artykułu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!