Ponad rok temu Piotr Mróz i jego ukochana wybrali się ze znajomymi na przejażdżkę jeepem cabrio. Agnieszka Wasilewska zamieściła filmik, który para nagrała w trakcie jazdy. Oboje siedzieli z tyłu. W pewnym momencie na drodze znalazło się zwierzę. Kierowca nie zapanował nad pojazdem, który dachował. Później partnerka aktora zrelacjonowała wydarzenia po wypadku, a teraz on dodał filmik z miejsca zdarzenia. Przestrzega fanów.
W miejscu, w którym siedziała para, oberwała się i spadła szyba. Agnieszka Wasilewska zamieściła wówczas także krótkie nagrania po wypadku. Było widać Piotra Mroza z zakrwawioną twarzą. Na miejscu interweniowały straż pożarna, pogotowie i policja. Teraz aktor przypomniał tę sytuację i opublikował nagranie z miejsca zdarzenia. Widać auto, które znalazło się w rowie.
Cienka jest granica między życiem a śmiercią. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Nie mamy czasu na nic, rezygnujmy z przeciętności, walczmy o największe emocje w każdym aspekcie życia. Nie chodzi mi o carpe diem, bądźmy za każdym razem najlepszą wersją samych siebie i dużo od siebie wymagajmy, ale mądrze.
Jako że aktor jest wierzący, swoje przemyślenia przekazał w ważnym dla niego czasie.
Wielki Post to czas, żeby się zatrzymać i pomyśleć, co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze i czy w dobrym kierunku zmierzamy...
Fani zarzucili mu brak rozsądku. Najwyraźniej byli przekonani, że to on jednocześnie nagrywał filmik na Instagram i kierował autem.
Przede wszystkim to kierując samochodem nie powinien pan trzymać telefonu w ręku. Może wtedy byłoby mniej takich sytuacji.
A po co w ogóle nagrywać, jadąc samochodem? Obojętnie, czy jadąc z przodu czy z tyłu. To przecież jest niebezpieczne.
Jedna z osób przypomniała, że to nie Piotr kierował:
To nie Piotrek kierował, siedzieli z tylu. Dobrze, że nic się nie stało.
O bezpiecznej jeździe samochodem mówi się sporo w ostatnim czasie. W mediach zawrzało przez nagranie z udziałem streamerki, która prowadziła auto i spoglądała w telefon. Okazało się, że przejechała psa. Mimo to znanych osób wciąż korzysta z telefonu i prowadzi. Ostatnio zrobiły to m.in. Małgorzata Ohme, Paulina Smaszcz i Grażyna Szapołowska.
Zobacz też: Piotr Mróz w hotelu tylko dla dorosłych. Cieszy się, że brakuje tam dzieci. "Robiłyby hałas"