Shazza jest ikoną lat 90. Pod koniec ubiegłego wieku była jedną z najbardziej rozpoznawalnych artystek w Polsce. Od 1992 roku, czyli w zasadzie od samego początku kariery, nazywano ją zupełnie słusznie królową disco polo. Ostatnią płytę wydała w 2001 roku, a w 2000 trafiła na okładkę magazynu "Playboy". Numer z jej sesją okazał się najlepiej sprzedającym w historii gazety.
Ostatnia płyta nie oznacza wcale końca jej kariery. W 2017 roku występowała na gali 25 lat disco polo, w 2019 roku nagrała teledysk do utworu "Najładniejszy uśmiech". Od 2012 do 2017 roku była jurorką programu "Disco Star" na kanale Polo TV.
Nigdy nie lubiła zamieszania, z którym wiąże się praca w show-biznesie.
Kiedy zaczęłam być rozpoznawalna, ludzie zaczepiali mnie na ulicy, w sklepie, w podróży. Na początku to było bardzo przyjemne, miło łechtało moją kobiecą duszę, ale z czasem poczułam się nieco zmęczona (…) Wychodząc z domu, zmieniałam wygląd, zakładałam różne peruki, czapki, żeby mieć trochę oddechu, poczuć się swobodniej - opowiedziała w książce "Kobiety przełomu".
Unikanie dziennikarzy zaowocowało niestety nieprzyjemnymi plotkami na jej temat. W mediach pojawiały się nieprawdziwe informacje o tym, że na koncerty przylatuje helikopterem i mieszka w bardzo luksusowej willi. W 2002 roku wycofała się z życia muzycznego. Jak się okazało, na cztery lata. Później ponownie nagrywała piosenki i została jurorką we wspomnianym "Disco Star".
Shazza przyznała w książce "Kobiety przełomu", że mierzyła się z chorobą nowotworową. Artystka opowiedziała też o braku objawów. Robiła kontrolne badania, które nie wykazywały żadnych niepokojących wyników. Dopiero podczas rezonansu magnetycznego wyszło, że jest chora.
Wynik na początku powalił mnie z nóg, ale jestem silną osobą, więc się zebrałam i wzięłam za siebie. Jestem silna i wierzę, że wszystko będzie dobrze, powiedziała.
Zachorowała u progu pandemii. Musiała szczególnie na siebie uważać. Wciąż jest oczywiście pod kontrolą lekarzy i z nadzieją patrzy w przyszłość.
Praca zawodowa i spotkania z publicznością dają mi siłę i pozytywną energię do dalszej walki z chorobą. To mnie buduje wewnętrznie i czuję cały czas, że jestem potrzebna.
Życzymy artystce dużo zdrowia! Czekamy też na nowe piosenki w jej aranżacji.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!