Ostatni rywal Murańskiego zatrzymany przez policję. Paweł B. wcześniej był skazany za oszustwa

Znany zawodnik freak fightów został zatrzymany przez policję w Gdańsku. Mężczyzna ma spędzić w więzieniu dwa lata. Od jakiegoś czasu był poszukiwany do odbycia wyroku za oszustwa.

Pomorscy funkcjonariusze policji przekazali informację o zatrzymaniu 35-letniego mężczyzny, który miał powiązania ze środowiskiem pseudokibiców. Trafił już do więzienia. Ma tam spędzić najbliższe dwa lata. Do zatrzymania doszło w Gdańsku.

Zobacz wideo Eskorta w drodze do szpitala, zatrzymanie ruchliwej ulicy, ratunek w ostatniej chwili. Policjanci-bohaterowie w 2020 roku

Zawodnik freak fightów zatrzymany przez policję

Jak podaje Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku, funkcjonariusze mieli namierzyć poszukiwanego w trakcie jazdy samochodem.

Funkcjonariusze namierzyli mężczyznę na jednej z ulic Gdańska i zatrzymali go, gdy kierował mercedesem, wbrew orzeczonemu przez sąd zakazowi kierowania pojazdami.

Z kolei sam zainteresowany miał być nieco zaskoczony obrotem spraw. Jednakże zdecydował się nie protestować i oddał się w ręce policji.

Kompletnie zaskoczony pseudokibic nie stawiał żadnego oporu i szybko trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych.

Mężczyzna był poszukiwany przez Sąd Rejonowy za oszustwa. W więzieniu ma odbyć karę dwóch lat pozbawienia wolności. 

Poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Gdańsku za oszustwa mężczyzna został przewieziony do zakładu karnego. Pseudokibic rozpoczął już odbywanie dwuletniego wyroku - poinformowała Karina Kamińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Mężczyzna był poszukiwany od tygodnia. Kojarzony jest z pseudokibicami trójmiejskiej drużyny piłkarskiej. Związany jest również z fanami freak fightów. Zatrzymanym mężczyzną ma być Paweł B., jeden z bardziej rozpoznawalnych zawodników freak fightu, czyli kickboxingu oraz popularnych ostatnio walkach MMA. Paweł B. ostatnią walkę stoczył z Mateuszem Murańskim 10 grudnia na gali High League 5. Starcie zakończyło się dyskwalifikacją Murańskiego, który popełnił kilka fauli.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.