Pijany Harry wrócił z imprezy i uruchomił alarm. Rodzina królewska próbowała zataić incydent

Brytyjskie "Daily Mail" donosi o incydencie w pałacu sprzed ponad dziesięciu lat. Pijany książę Harry przewrócił się w budce strażniczej i nieumyślnie uruchomił alarm. Służby zostały postawione na baczność, a sprawę postanowiono zamieść pod dywan.

Bestsellerowa biografia księcia Harry'ego "Spare" spowodowała, że brytyjskie media zaczęły się żywo interesować wydarzeniami, które przez lata były zamiatane pod dywan w rodzinie królewskiej. Tym razem "Daily Mail" napisało o incydencie sprzed ponad dekady. Nietrzeźwy książę Harry uruchomił wówczas alarm i narobił prawdziwego zamieszania w pałacu. 

Zobacz wideo Książę William i książę Harry wraz z kuzynami wzięli udział w "czuwaniu wnucząt" przy trumnie królowej Elżbiety II

Książę Harry postawił służby na baczność: Cały czas bełkotał 

Brytyjski dziennik donosi, że książę Harry kiedyś wywołał prawdziwą panikę w St. James's Palace. Młodszy syn króla Karola III tego wieczoru spędzał z kolegami czas na mieście. Gdy wrócił z imprezy, był tak pijany, że przewrócił się w budce strażniczej i przypadkowo uruchomił alarm. To natychmiast postawiło w stan gotowości strażników pałacowych i policję. Służby na miejscu zastały księcia leżącego na podłodze w stanie upojenia alkoholowego. "Daily Mail" zacytował wypowiedź żołnierza, który tego wieczoru pełnił wartę. 

On cały czas bełkotał, jego słowa nie miały żadnego sensu. Kiedy próbowaliśmy go podnieść, zaczął krzyczeć: "zejdź ze mnie, nie potrzebuję żadnej pomocy". Odpychał nas i był bardzo agresywny - wspomina wartownik w rozmowie z "Daily Mail".

Okazuje się, że następnego dnia dowódca straży pałacowej nalegał, żeby cały incydent utajnić. Przypomnijmy, że w tamtym czasie książę Harry słynął ze swojego imprezowego, kawalerskiego życia. W swojej autobiografii przyznał, że palił marihuanę, zażywał kokainę i nie stronił od alkoholu. 

książę Harry
książę Harry Fot. CBS/screen

Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony. 

Więcej o: