Michał Przybyłowicz jest znany jako polski Ken. Zyskał sławę dzięki temu, że jego marzeniem jest wyglądać jak... żywa lalka. Przeszedł już mnóstwo operacji plastycznych, które sprawiły, że jego cel jest coraz bliżej realizacji. Wygląd influencera zmienia się z roku na rok coraz bardziej. W ostatnim czasie opisał na Instagramie sytuację, która przydarzyła mu się na lotnisku.
29-latek podzielił się z obserwującymi historią, która przydarzyła się przed wejściem na pokład samolotu. Zdjęcie widniejące w paszporcie tak bardzo różniło się od jego obecnych rysów twarzy, że prawie nie został wpuszczony na pokład. Jak przyznał, fotografia z dokumentu została wykonana siedem lat temu.
W ogóle przydarzyła mi się jeszcze jedna śmieszna sytuacja już na lotnisku. Jak to ze mną, nie może być normalnie... Miałem problem, żeby przejść przez kontrolę paszportową. Najpierw na tej automatycznej nie mogłem przejść ze względu na soczewki, więc musiałem iść na odprawę ręczną, no a tam już był jakiś problem, ponieważ chyba nie przypominałem samego siebie ze zdjęcia z paszportu. Raczej na pewno nie, ponieważ paszport robiłem siedem lat temu i wtedy wyglądałem zupełnie inaczej.
Przybyłowicz nie dziwi się jednak pracownikom lotniska, że nie zdołali go rozpoznać. Choć udało mu się przejść przez kontrolę, przyznał, że musi w końcu wymienić dokumenty na bardziej aktualne.
Miałem czarne włosy, gęstą bujną czuprynę no i rysy twarzy też mi się zmieniły, nie oszukujmy się. No i nie miałem tatuażu. Ostatecznie przeszedłem przez tę odprawę, ale teraz wiem jedno, że wymienię cały paszport - opisuje Przybyłowicz.
Michał Przybyłowicz już od kilku lat jest związany z polskim show-biznesem. W 2018 roku pojawił się na jednej z branżowych imprez, gdzie wyglądał nieco inaczej niż dziś. Przede wszystkim nie miał aż tak mocnych rysów twarzy i wielkich ust. Polski Ken brał udział w kilku produkcjach telewizyjnych. Interesuje się wróżbiarstwem i ezoteryką, przez co pojawiał się w programach związanych z tą tematyką. Wziął też udział w show TTV "Dżentelmeni i wieśniacy".