Wojciech Klata w filmie "Chłopaki nie płaczą" stworzył wręcz niezapomnianą postać. Nieśmiały Oskar w okularach, który ma poważne problemy z trądzikiem, marzy o tym, żeby mieć dziewczynę. Co było dalej? Wiecie z pewnością. Jeśli nie, koniecznie obejrzyjcie ten film!
Rola w filmie "Chłopaki nie płaczą" nie była pierwszą w dorobku aktora. Pierwsze kroki w zawodzie stawiał w młodzieżowym teatrze "Kleks", który prowadziła jego matka. Gdy Wojciech był jeszcze w zerówce, zagrał w przedstawieniu "Czerwonoskóry dżentelmen". Wypatrzył go Krzysztof Grafowski. Właśnie on obsadził go w roli jednego z uczniów "Panu Kleksie w kosmosie".
Później nastąpił przełom. Klata został obsadzony w wielu produkcjach - w serialu "Banda Rudego Pająka" czy w filmie psychologicznym Krzysztofa Kieślowskiego "Dekalog I". Najwięcej zmieniła jednak rola Grzesia w dramacie Macieja Dejczera "300 mil do nieba" w 1989 roku. Występ przyniósł mu nominację do nagrody Złotych Lwów za pierwszoplanową rolę męską na XV Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Kolejne angaże mogłyby wskazywać, że aktor dopiero się rozkręca. Grał u Wajdy w filmie "Korczak" czy u Stevena Spielberga w "Liście Schindlera". W 2000 roku wystąpił we wspomnianym już filmie "Chłopaki nie płaczą" jako Oskar. Po 2008 roku, po angażu w "Obcy VI", przestał przyjmować kolejne role.
Co ciekawe Wojciech Klata nie skończył studiów aktorskich. Jest absolwentem Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Z tym kierunkiem także nie związał przyszłości. Jeszcze podczas kariery aktorskiej zaczął prowadzić w TVP teleturniej dla młodzieży "Burza mózgów", a później program "Socjopaci". I właśnie z TVP związał się na dłużej.
Od 2019 roku pełnił funkcję wicedyrektora TVP Kultura. Stacją zarządza Kalina Cyz. Wojciech Klata bardzo pilnie strzeże swojego życia prywatnego.