Jacek Kurski od kilku miesięcy nie jest już prezesem TVP. Jakiś czas temu potwierdził, że przyjął propozycję pracy jako Alternate Executive Director w Grupie Banku Światowego. Jego żona wciąż była związana z telewizją publiczną, w której pracowała jako szefowa "Pytania na śniadanie". Niedawno jednak Joanna Kurska poinformowała, że również rozstaje się ze stacją. Teraz okazuje się, że nie może znieść rozłąki z mężem.
Jak podaje Onet, Joanna Kurska nie chce, by córka wychowywała się bez ojca. Postanowiła więc się przeprowadzić w ciągu kilku miesięcy.
Joanna z dziećmi leci do Stanów dopiero w wakacje. Jej syn chodzi w Polsce do szkoły, czeka więc na zakończenie roku szkolnego. Razem z kotem Iwanem polecą za ocean pod koniec czerwca. Joanna domyka wszystkie sprawy na miejscu, a Jacek poszukuje dla całej rodziny mieszkania w Waszyngtonie i przedszkola dla Teodory - zdradziła Onetowi osoba z bliskiego otoczenia Joanny Kurskiej.
Córka Jacka Kurskiego ma bardzo przeżywać rozłąkę z ojcem.
Nowe miejsce, nowi ludzie. Dużo się dzieje. Nawet gdyby Joanna była już na miejscu, nie miałby dla nich czasu. Codziennie jednak rozmawiają za pośrednictwem wideo komunikatora. Przez różnicę czasową łączą się o różnych porach. Teodora, widząc ojca, całuje aż telefon. Za kilka dni Jacek na chwilę ma przylecieć do Polski.
Myślicie, że TVP pod nowym przewodnictwem się znacząco zmieni? Przypomnijmy, że obecnym szefem stacji jest Mateusz Matyszkowicz.