• Link został skopiowany

Na jaw wyszły przerażające zeznania ws. Iwony Wieczorek. Miała zażyć narkotyk. "Przyłożył jej broń do ramienia"

Na jaw wyszły zeznania Krzysztofa K., z których możemy się dowiedzieć, co stało się z Iwoną Wieczorek. Dziewczynie przed śmiercią miał zostać podany narkotyk.
Iwona Wieczorek
Agencja Wyborcza.pl

Chociaż od zaginięcie Iwony Wieczorek minęło już 12 lat, ta sprawa wciąż elektryzuje Polaków. Młoda dziewczyna wracała z dyskoteki, co zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Później jednak ślad się urwał i do dzisiaj nie wiadomo, co się stało 17 lipca 2010 roku. 

Zobacz wideo Matka Iwony Wieczorek w 2013 roku: Chcę po prostu, by sprawa mojej córki wyjaśniła się

Iwonie Wieczorek miał zostać podany narkotyk

Na stronie internetowej crime.com.pl zamieszczone zostały zeznania Krzysztofa K., który był powiązany z pomorskim światkiem przestępczym. Mężczyzna miał opowiedzieć o rozmowie ze znajomym Marcinem, który miał znać Iwoną Wieczorek.

Marcin nie powiedział mi, jakim samochodem przetransportowali Iwonę na działki. Nie wiem, jakiej on był marki, iludrzwiowy i jaki miał kolor. Marcin powiedział mi tylko, że ten kolega zadzwonił do niego, aby przyjechał pod klub w Sopocie. To było po awanturze z tą dziewczyną. Iwona zorientowała się, że on podał jej narkotyk, bo chciał się z nią zabawić.

Krzysztof K. w zeznaniach miał ze szczegółami opowiedzieć, jak zmarła Iwona Wieczorek.

Oni czekali na Iwonę w lasku, ten lasek znajduje się po lekkim ukosie od wejścia 63. Wiedzieli, którędy Iwona będzie wracać do domu i pojechali w to miejsce, którędy miała przechodzić, i czekali na nią w samochodzie. Marcin miał podejść do Iwony, przyłożył jej broń do ramienia i kazał wsiąść do samochodu. Iwona go posłuchała, siadła na przedzie, po stronie pasażera. (...) Pamiętam, że on mówił, iż jego kompan w zbrodni miał ciągnąć przed zgwałceniem Iwonę za włosy, to miało stać się przy krzewach i oczku wodnym na działce.

Mordercy mieli być pewni, że nikt nigdy ciała Iwony Wieczorek nie znajdzie.

Marcin opowiadał mi o tym, że nikt Iwony nie znajdzie, był pewien, że wybrali z tym kolegą bardzo dobre miejsce do ukrycia zwłok Iwony. Ona miała być uduszona przez nich po zgwałceniu, potem ją zakopali obok tej działki.

Miejmy nadzieję, że ludzie, którzy dopuścili się tej potwornej zbrodni się mylili i ciało Iwony Wieczorek się wkrótce znajdzie.

Więcej o: