Wielkimi krokami zbliża się finał wyborów Miss Universe. Finał 71. edycji konkursu, z udziałem kandydatek z ponad 80 krajów, odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę (o 2:00 czasu polskiego). Pomimo wielu sprzeciwów, udział w nim weźmie także reprezentantka Rosji, Anna Linnikowa. Emocje budzi też jej strój, który ma symbolizować siłę Imperium Rosyjskiego.
Podczas prezentacji strojów narodowych Miss Rosji pokazała się w sukience mini wysadzanej perłami i kamieniami półszlachetnymi, która była skompletowana z czerwoną, aksamitną peleryną, a także koroną - symbolem Imperium. Kreacja została uszyta przy udziale Państwowego Muzeum Ermitażu w Sankt Petersburgu.
W komentarzach pojawiły się głosy, że krwistoczerwona kreacja to wyjątkowa bezczelność w momencie, gdy za sprawą decyzji Kremla krew ukraińskich i rosyjskich żołnierzy jest obecnie przelewana na polu bitwy. W dodatku strój podkreśla też obsesję Władimira Putina w kwestii rosyjskiej potęgi i jej imperialnej przeszłości. Internauci już nadali Miss Rosji tytuł Miss Ludobójstwa.
Inni z kolei nie zostawili suchej nitki na organizatorach konkursu Miss Universe, zastanawiając się, jak to możliwe, że dopuszcza się wojennego agresora do startu w międzynarodowym konkursie piękności.
Czy ktoś może mi wyjaśnić, dlaczego Miss Rosji może w ogóle startować w Miss Universe? To państwo terrorystyczne, które od 2014 roku najeżdża swojego pokojowego sąsiada i popełnia niewyobrażalne zbrodnie przeciwko ludzkości. Czy dobrze się czujecie? - dopytywała jedna z internautek na Twitterze.
W konkursie bierze też udział Ukraina, która z kolei podczas prezentacji strojów wystąpiła w kostiumie nawiązującym do biblijnej postaci Archanioła Michała. W chrześcijańskich opowieściach jest on "Wojownikiem Światła" pokonującym zło. Wiktoria Apanasenko miała na sobie białą suknię ze złotym gorsetem i strzelistymi skrzydłami w ukraińskich barwach - żółtych i niebieskich.
Polskę w konkursie Miss Universe rezprezentuje Miss Polski 2022 Aleksandra Klepaczka.