Książę Harry w autobiografii "Spare" ("Zapasowy" albo "Zbyteczny") opowiada o trudach bycia "tym drugim" księciem w rodzinie królewskiej. Choć nikt nie pytał, książę poruszył już temat swojej inicjacji seksualnej, pochówku nienarodzonego dziecka, animozji całej rodziny i Meghan Markle. Książką ma premierę 10 stycznia na rynkach międzynarodowych, dlatego do sieci trafiają kolejne "rewelacje". Najświeższa dotyczy tego, jak z perspektywy księcia wyglądała słynna afera sukienkowa przed ślubem z Meghan.
O aferze sukienkowej obie zainteresowane strony - Meghan Markle i księżna Kate - już się wypowiedziały. Wydawać by się mogło, że temat jest zamknięty, panie stoją na swoich stanowiskach, że to druga strona nie była skłonna do współpracy. Przypomnijmy, chodziło o niefortunne przymiarki sukienki dla córki Williama i Kate, małej Charlotte, która miała rzucać kwiatki przed panną młodą. Najpierw usłyszeliśmy, że to Meghan popłakała się, kiedy Kate kilka dni przed ślubem zaczęła krytykować sukienkę dla córki. W rozmowie z Oprah Winfrey przyznała, że Kate następnie przeprosiła ją i przyniosła kwiaty.
Zrobiła to, co zrobiłabym ja, gdybym wiedziała, że kogoś skrzywdziłam, biorąc za to odpowiedzialność - mówiła aktorka.
Drugą wersję wydarzeń przedstawił jeden z licznych autorów i obserwatorów życia w rodzinie królewskiej Tom Bower. W książce "Zemsta: Meghan, Harry i wojna między Windsorami" żądny sensacji autor twierdzi, że jego świadkowie przedstawiają zgoła inną wersję tego, co wydarzyło się w czasie przymiarek. To Meghan miała w negatywnym kontekście porównać przy Kate Charlotte do córki swojej najlepszej przyjaciółki Jessiki Mulroney, co doprowadziło żonę Williama do płaczu.
Przyszedł czas na męski głos w tej sprawie. Książę Harry w autobiografii twierdzi, że Kate była nieprzejednana i uparta, domagając się całkowitej przeróbki wszystkich sukienek dla druhen. Meghan proponowała pomoc swojego krawca, to jednak nie przekonywało księżnej.
Sukienka Charlotte jest za duża, za długa, zbyt workowata - miała pisać Kate do Meghan. - Płakała, kiedy przymierzyła ją w domu.
Harry twierdzi, że jego narzeczona starała się być ugodowa i pójść na rękę Kate. Próbowała też wytłumaczyć, że sama jest w stresie ze względu na to, co w mediach przy okazji ślubu opowiadał jej ojciec Thomas Markle. Kate była niewzruszona:
Tak, wiem, co się dzieje. Ale co z sukienkami? Ślub jest za cztery dni! - miała odpisać Kate.
Te słowa miały doprowadzić Meghan do całkowitej rozsypki. Książę pisze, że znalazł "Meg łkającą na podłodze" w domu.